Gdyby zapytać sympatyków tenisa, kto z dwójki Stefanos Tsitsipas i Maximilian Marterer zanotował lepszy wynik w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, większość wskazałaby pewnie na tego pierwszego. Tymczasem to Niemiec w zeszłym roku dotarł do 1/8 finału paryskiego turnieju, podczas gdy Grek uzyskał tylko II rundę. 12 miesięcy od tamtych wydarzeń obaj są jednak w innych punktach karier. Tsitsipas stał się jednym z najlepszych tenisistów świata i kandydatem do największych triumfów, a Marterer próbuje odbudować się po problemach zdrowotnych. I ta różnica, jaka ich obecnie dzieli, była widoczna w niedzielę na korcie.
Mecz był bowiem toczony pod dyktando Tsitsipasa. W dwóch pierwszych setach tenisista z Aten dominował. Znakomicie serwował, przejmował inicjatywę w wymianach, spychał rywala do defensywy i stracił łącznie cztery gemy. W trzecim Marterer był w stanie podjąć wyrównaną walkę, doprowadził nawet do tie breaka, lecz przegrał decydującą rozgrywkę i w efekcie cały mecz.
- Po raz pierwszy zagrałem na korcie Philippe'a Chatriera, to było dla mnie nowe doświadczenie, ale czułem się bardzo dobrze. W trzecim secie miałem trochę problemów, bo on zaczął grać lepiej - powiedział w rozmowie z Eurosportem rozstawiony z numerem szóstym Tsitsipas, który w ciągu 108 minut gry zaserwował trzy asy, posłał 36 uderzeń kończących i uzyskał cztery przełamania.
ZOBACZ WIDEO Boniek zaskoczony porażką Legii. "Przy tym budżecie powinni bez problemu wygrać ligę"
Roland Garros to jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym Marin Cilić nie doszedł do finału. Najlepszym wynikiem Chorwata w Paryżu jest ćwierćfinał z sezonów 2017-18. Tegoroczne zmagania w stolicy Francji rozpoczął od zwycięstwa 6:3, 7:5, 6:1 nad Thomasem Fabbiano. - Zagrałem na dobrym poziomie. Im dłużej trwał mecz, tym byłem coraz bardziej agresywny, co było dla mnie bardzo pomocne - stwierdził oznaczony "11" Cilić (w niedzielę 13 asów, osiem breaków, 32 uderzenia wygrywające).
Rozstawiony z numerem 29. Matteo Berrettini wygrał 6:7(4), 6:4, 6:4, 6:2 z Pablo Andujarem i w II rundzie zmierzy się z Casperem Ruudem. Norweg nie stracił partii w pojedynku z Ernestsem Gulbisem. W 1/32 finału zameldował się już także Alexei Popyrin. Australijski posiadacz dzikiej karty wyeliminował Ugo Humberta.
Z turnieju wycofali się Sam Querrey i Felix Auger-Aliassime. W ich miejsca jako tzw. "szczęśliwi przegrani" z kwalifikacji do drabinki weszli Henri Laaksonen i Alejandro Davidovich.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
niedziela, 26 maja
I runda gry pojedynczej:
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) - Maximilian Marterer (Niemcy) 6:2, 6:2, 7:6(4)
Marin Cilić (Chorwacja, 11) - Thomas Fabbiano (Włochy) 6:3, 7:5, 6:1
Matteo Berrettini (Włochy, 29) - Pablo Andujar (Hiszpania) 6:7(4), 6:4, 6:4, 6:2
Casper Ruud (Norwegia) - Ernests Gulbis (Łotwa) 6:2, 7:6(2), 6:0
Alexei Popyrin (Australia, WC) - Ugo Humbert (Francja) 3:6, 6:3, 7:6(10), 6:3