Roland Garros: Magda Linette przerwała złą serię. Polka lepsza od Chloe Paquet

Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette pokonała Francuzkę Chloe Paquet w I rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Polka wygrała pierwszy mecz od kwietnia.

Do Paryża Magda Linette (WTA 87) przyjechała mając serię pięciu z rzędu przegranych meczów. W najważniejszym turnieju na kortach ziemnych miała nadzieję na przełamanie niemocy. Rywalką poznanianki była Chloe Paquet (WTA 166), która tuż przed Rolandem Garrosem osiągnęła półfinał w Strasburgu. Polka poradziła sobie z Francuzką, ale nie przyszło jej to łatwo. Wygrała 3:6, 6:1, 6:2. W II rundzie Linette zmierzy się z broniącą tytułu Rumunką Simoną Halep.

Początek był nerwowy w wykonaniu obu tenisistek. Oddały podanie psując forhend. Jako pierwsza serwis utrzymała Linette. W jej śladu poszła Paquet, ale po obronie break pointa. Francuzka lepiej odnalazła się na korcie, nie grała szybko, ale prezentowała większą różnorodność. Głębokie krosy pozwalały jej wypracowywać sobie przewagę w wymianach. W zaciętym piątym gemie (20 punktów) reprezentantka gospodarzy zaliczyła przełamanie. Słabo funkcjonował bekhend Linette. Niewymuszony błąd z tej strony kosztował ją kolejną stratę serwisu. Poznanianka uzyskała przełamanie na 3:5 głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd, ale nie potrafiła utrzymać podania. Set dobiegł końca, gdy wyrzuciła forhend.

W grze Linette brakowało werwy. Jednostajnie przebijała, a gdy zdarzyło się jej podkręcić tempo to często nie potrafiła pieczętować wymian (proste błędy przy siatce). W II partii nastąpiła metamorfoza jej gry. Pojawiła się iskierka nadziei, z której szybko rozpalił się ogień pasji i determinacji. Polka zaczęła prezentować więcej agresji w grze. W drugim gemie obroniła break pointa, a w trzecim zdobyła przełamanie bekhendem wieńczącym piękną akcję. Linette poszła za ciosem i dwa świetne punkty (return, odwrotny kros forhendowy) przyniosły jej prowadzenie 4:1. Paquet do końca seta tkwiła w zagubieniu i całkowicie oddała inicjatywę Polce. W szóstym gemie Francuzka wpakowała bekhend w siatkę i tak zakończył się II set.

W gemie otwarcia III partii Linette wyszła z dużych opresji. Obroniła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40. Po chwili nerwowo grająca Paquet oddała podanie podwójnym błędem. Polka prezentowała śmiały, błyskotliwy tenis, pełen bardzo dobrych ataków z forhendu i bekhendu. Do tego imponowała regularnością w obronie i wyprowadzała solidne kontry. W jej grze była pewność siebie, dyscyplina taktyczna i mentalna. Nie dała gasnącej w oczach rywalce nadziei na odwrócenie losów tej konfrontacji. W ósmym gemie poznanianka wypracowała sobie dwie piłki meczowe. Przy pierwszej z nich Paquet wyrzuciła bekhend.

W trwającym godzinę i 44 minuty meczu Linette obroniła 10 z 14 break pointów, a sama wykorzystała siedem z 11 szans na przełamanie. Polka posłała 33 kończące uderzenia, z czego 26 w drugim i trzecim secie, przy 30 niewymuszonych błędów, z których 16 zrobiła w pierwszej partii. Paquet miała 16 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

Dla Linette do piąty występ w Rolandzie Garrosie i po raz drugi awansowała do II rundy (2017). Rok temu Polka w tym okresie w Paryżu odpadła po pierwszym meczu, a następnie doszła do finału challengera w Bol. Dzięki zwycięstwu nad Paquet poznanianka powinna utrzymać miejsce w Top 100 rankingu.

Zobacz także - Hubert Hurkacz o porażce z Djokoviciem: Z Novakiem trzeba rozegrać lepszy mecz, niż zagrałem

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
wtorek, 28 maja

I runda gry pojedynczej kobiet:

Magda Linette (Polska) - Chloe Paquet (Francja, WC) 3:6, 6:1, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lokalizacja finału Ligi Europy jest mocno kontrowersyjna. "To przykład prania wizerunku przez sport"

Źródło artykułu: