Decyzja Cypryjczyka nie jest zaskoczeniem. Ostatnie dwa lata jego kariery to walka z bólem i kontuzjami. Gdy jego nazwisko pojawiło się na liście osób, którym przyznano dzikie karty, od razu pojawiły się informacje, że Wimbledon 2019 będzie ostatnim zawodowym turniejem pochodzącego z Limassol 34-latka.
- Jestem bardzo wdzięczny AELTC za przyznanie mi dzikiej karty i danie mi szansy pożegnania się ze sportem, który tak bardzo kochałem i który był częścią mojego życia przez ostatnie 30 lat. Decyzja o zakończeniu kariery nie była łatwa - wyznał Marcos Baghdatis, dodając, że już wkrótce po raz trzeci zostanie ojcem. Jego żoną jest była zawodowa tenisistka, Chorwatka Karolina Sprem. Były ósmy zawodnik świata chce spędzić więcej czasu z rodziną.
Baghdatis zajmuje obecnie 138. miejsce w rankingu ATP i stąd prośba do organizatorów o przyznanie mu dzikiej karty do Wimbledonu 2019. Cypryjczyk to półfinalista tego turnieju z 2006 roku. W tym samym sezonie osiągnął największy wielkoszlemowy sukces - finał Australian Open, w którym przegrał w czterech setach z Rogerem Federerem. W swojej karierze wygrał cztery tytuły imprez głównego cyklu w singlu i jeden w deblu.
Zobacz także:
Halle: dwucyfrówka Rogera Federera
[b]Londyn: Feliciano Lopez wygrał finał weteranów z Gillesem Simonem
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 113. Dariusz Załuski: Na K2 nie wiedziałem, co się ze mną dzieje
[/b]
Mam nadzieję, że - gdy przyjdzie t Czytaj całość