Tenis. Wimbledon 2019: Rafael Nadal kontra Nick Kyrgios. Nie pójdą razem na piwo, w czwartek zagrają o III rundę

Getty Images / Kevork Djansezian / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Kevork Djansezian / Na zdjęciu: Rafael Nadal

- Nie jestem pewien, czy możemy pójść razem i napić się piwa - powiedział Nick Kyrgios o Rafaelu Nadalu. W czwartek w hicie II rundy wielkoszlemowego Wimbledonu 2019 dojdzie do pojedynku Australijczyka z Hiszpanem.

Mecz pomiędzy Rafaelem Nadalem a Nickiem Kyrgiosem był wyczekiwany przez obserwatorów tenisa już od momentu wylosowania drabinki. Na przedturniejowej konferencji prasowej jedno z pytań, jakie otrzymał Hiszpan, dotyczyło właśnie pojedynku z Australijczykiem, mimo że obaj mieli do rozegrania jeszcze spotkania I rundy. - Nie znam Nicka i nie chcę o nim mówić, bo swój pierwszy mecz nie gram z nim - odparł wówczas Rafa, przypominając, że to sport. A w sporcie, na szczęście, niespodzianki się zdarzają i faworyci nie zawsze wygrywają.

Mecz z podtekstem

To, że do tego meczu dojdzie, stało się faktem we wtorkowe popołudnie, kiedy obaj wygrali swoje inauguracyjne starcia. Najpierw Kyrgios pokonał 7:6(4), 3:6, 7:6(10), 0:6, 6:1 Jordana Thompsona, a kilka godzin później Nadal ograł 6:3, 6:1, 6:3 Yuichiego Sugitę. Wtedy też Hiszpan chętniej mówił o konfrontacji z Australijczykiem, przyznając, że czeka go niełatwe zadanie. - Zagram przeciwko jednemu z najbardziej utalentowanych tenisistów, który - kiedy chce mu się grać - jest bardzo niebezpieczny. A zwykle, gdy rywalizuje z największymi, to przejawia chęci do gry - stwierdził wicelider rankingu ATP.

Mecz budzi ogromne zainteresowanie z wielu powodów. Kyrgios to dla Nadala niewygodny rywal. Australijczyk jest jednym z niewielu aktywnych tenisistów, którzy rozegrali z Hiszpanem więcej niż pięć pojedynków, a nie mają z nim niekorzystnego bilansu (grali ze sobą sześć razy i obaj wygrywali po trzykrotnie). To właśnie od spotkania z Majorkaninem na dobre zaczęła się kariera tenisisty z Antypodów. W 2014 roku, w Wimbledonie, tyle że w IV rundzie, Kyrgios sensacyjnie pokonał Nadala i wprawił w osłupienie świat sportu oraz przedstawił się szerszej tenisowej publiczności.

Przeciwieństwa

Obaj są jak ogień i woda. Kyrgios ma łatkę "bad boya", często wywołuje kontrowersje na korcie i poza nim, dostarczając tym samym materiałów bulwarowej prasie. Podczas gdy ci, którzy znają go osobiście, podkreślają, iż jest to wyjątkowo wrażliwy młody mężczyzna. Nadal natomiast nie wywołuje skandali. Ma wizerunek człowieka w pełni skupionego na ciężkiej pracy i bardzo rodzinnego. Całkowite przeciwieństwo Australijczyka.

ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztuje

Nadala trudno jest wyprowadzić z równowagi. Kyrgiosowi to się jednak udaje. Hiszpan nie ukrywa, że Australijczyk nie należy do grona jego znajomych, a po ich ostatnim meczu, 27 lutego w Acapulco, kiedy to Majorkanin nie wykorzystał trzech meczboli i przegrał 6:3, 6:7(2), 6:7(6), powiedział, że tenisista z Canberry nie szanuje przeciwników, kibiców ani samego siebie. Na reakcję Kyrgiosa nie trzeba było długo czekać. W rozmowie z "Daily Mail" powiedział: - Nie będę szanować kogoś tylko dlatego, że potrafi uderzać piłkę nad siatką. To nie wystarczy. Dlaczego miałbym tak robić. Kiedy jesteśmy na korcie, rywalizujemy ze sobą i nie próbuję być twoim przyjacielem. Nie wiem, dlaczego miałbym wyjść na kort i okazywać pełen respekt Rafie, gdy ten przygotowuje się do odbioru mojego serwisu.

Nie wyjdą razem do pubu

Pewność siebie, niekiedy przeradzająca się w arogancję, to jeden z atutów Kyrgiosa. Dlatego można być pewnym, że Australijczyk nie przestraszy się najbliższego rywala. - Po losowaniu drabinki, byłem bardzo zadowolony, że zobaczyłem go w mojej sekcji. Kiedy jesteś dzieckiem, chcesz grać z najlepszymi na świecie na największych kortach - powiedział.

- Jeśli chodzi o nasze relacje, to nie jestem pewien, czy możemy pójść razem do Dog & Fox (londyński pub - przyp. red.) i napić się piwa. Znam go tylko jako tenisistę. Mamy jednak wzajemny szacunek do siebie i myślę, że o to w tym chodzi - dodał.

Czwartkowy mecz zapowiada się arcyciekawie. Pytanie tylko: w jakim stanie Kyrgios do niego przystąpi? Noc przed pojedynkiem Australijczyk spędził bowiem w lubianym przez siebie Dog & Fox, gdzie - jak napisał dziennikarz Miguel Seabra - "był totalnie wyluzowany, żartował ze znajomymi, rozmawiał z dziewczynami i pił drinki". - Całkiem nieortodoksyjne przygotowanie do czwartkowego hitu, prawda? - retorycznie zapytał portugalski żurnalista.

I trudno nie przyznać mu racji.

Mecz Nadala z Kyrgiosem został zaplanowany na korcie centralnym jako trzeci pojedynek dnia od godz. 14:00 czasu polskiego.

Zobacz także - Wimbledon 2019: Dominic Thiem odpadł w I rundzie. Nick Kyrgios wygrał pięciosetówkę z rodakiem

Komentarze (6)
avatar
Iw
4.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Rafą zresztą strach iść na piwo, nie wiadomo, co się może stać, gdy nie odstawisz puszki dokładnie w to samo miejsce, albo napisem nie w tę strone ;)))
Nie dziwię się, że Nick nie chce z nim
Czytaj całość
avatar
Iw
4.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chociaż będę kibicować Rafie, to na piwko chętniej poszłabym z Nickiem ;)) 
Michał Wrona
4.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś czuję, że będzie się dzisiaj działo. Jaki Nick jest, każdy wie, ale trzeba przyznać, że mimo tego całego rozchwiania emocjonalnego (tak to nazwijmy), na czołówkę potrafi się spiąć jak mało Czytaj całość
fanka Rożera
4.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
margota
4.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja czekam na tenisowy kosmos, ale coś mi się wydaje, że Panowie dziennikarze czekają na .... skandal ?