ATP Finals: Dominic Thiem nie zakończył fazy grupowej bez porażki. "Moja uwaga i adrenalina były zmniejszone"
- Odczułem wysiłek, jaki włożyłem w poprzednie mecze, i trudno mi też było nie myśleć, że już mam awans. Moja uwaga i adrenalina były zmniejszone - mówił Dominic Thiem, który na zakończenie fazy grupowej ATP Finals przegrał z Matteo Berrettinim.
- Odczułem trochę wysiłek, jaki włożyłem w poprzednie mecze, i trudno mi też było nie myśleć, że już mam awans - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal puntodebreak.com. - Moja uwaga i adrenalina były zmniejszone. Oczywiście, chciałem wygrać, ale jednocześnie wiedziałem, że muszę zadbać o siebie w perspektywie soboty, kiedy rozegram ważniejszy mecz. Nie byłoby to zbyt mądre, gdybym wdał się w trzygodzinną batalię.
Austriak w Londynie spisuje się doskonale, mimo że walczy z małą infekcją. - Od pierwszego meczu jestem przeziębiony, ale to nie wpływa na moją grę - wyjawił. - O tej porze zawsze jest ryzykownie, bo na zewnątrz jest zimno, a w pomieszczeniach ciepło, więc to może się zdarzyć. Dlatego muszę być ostrożny.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechaniaPo grupowych zwycięstwach nad Rogerem Federerem i Novakiem Djokoviciem o tenisiście z Wiener-Neustadt zaczęto mówić jako o kandydacie do triumfu w całym turnieju. - W takim turnieju możesz pozwolić sobie na jedną porażkę, ale myślę, że jest to najtrudniejsza impreza do wygrania w całym sezonie. Aby zdobyć tytuł, musisz pokonać pięciu tenisistów z najlepszej "10" - odparł, zapytany o swoje szanse na tytuł.
W piątek Thiem pozna swojego rywala w sobotnim półfinale. Będzie to ktoś z trójki: Stefanos Tsitsipas, Alexander Zverev, Danił Miedwiediew. - Mam nadzieję, że czekają mnie jeszcze dwa mecze, w których zamierzam dać z siebie wszystko - dodał.