Tenis. Australian Open: Weronika Baszak pokonana w finale. Tytuł dla Victorii Jimenez Kasintsevej
Weronika Baszak nie została mistrzynią juniorskiego Australian Open 2020. W finale Polka przegrała z 14-letnią reprezentantką Andory Victorią Jimenez Kasintsevą.
Początek był bardzo nerwowy w wykonaniu Jimenez Kasintsevej. W pierwszym gemie popełniła dwa podwójne błędy oraz zepsuła dwa bekhendy i oddała podanie. Baszak dobrze czytała grę, grała inteligentnie i cierpliwie, rozrzucała rywalkę po korcie głębokimi krosami, zmieniała kierunki na precyzyjne piłki po linii. Polka była na korcie aktywna, dobrze funkcjonował jej jednoręczny bekhend i forhend, świetnie również działał serwis. Nie pozwalała sobie na zbyt krótkie odegrania i rzadko dawała rywalce szanse na przejęcie inicjatywy. Tymczasem jej rywalka z Andory była niecierpliwa i sporo psuła.
Na otwarcie II partii Jimenez Kasintseva wyszła z opresji odpierając dwa break pointy. Baszak nie była już tak staranna, jej forhend po krosie, którym w I secie przygotowała sobie wiele akcji do skończenia, nie funkcjonował już tak dobrze. Również jednoręczny bekhend był rozregulowany. W czwartym gemie Polka oddała podanie pakując smecza w siatkę. Leworęczna reprezentantka Andory do minimum ograniczyła proste błędy i jej przewaga na korcie rosła. Imponowała skutecznością w coraz odważniejszych atakach. W ósmym gemie zdobyła jeszcze jedno przełamanie. Seta zakończyła głębokim returnem wymuszającym błąd.
W gemie otwarcia III seta Jimenez Kasintseva zniwelowała dwa break pointy, a w czwartym zdobyła przełamanie po forhendowym błędzie Baszak. W grze Polki było coraz więcej nerwowości i pośpiechu. Jej poczynaniami rządził chaos, atakowała z nieprzygotowanych pozycji, brakowało staranności w konstrukcji punktów. Reprezentantka Andory świetnie pracowała na nogach, dobrze się broniła i płynnie przechodziła do ofensywy. W jej akcjach było dużo swobody. Tymczasem nogi Baszak były ospałe i coraz częściej spóźniała się do zagrań rywalki. W ósmym gemie wrocławianka oddała podanie tracąc cztery punkty z rzędu od 40-15. Spotkanie dobiegło końca, gdy wpakowała forhend w siatkę.
W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu obie tenisistki miały po siedem break pointów. Baszak wykorzystała dwa, a została przełamana pięć razy. Polka posłała 28 kończących uderzeń, ale popełniła też 50 niewymuszonych błędów, z czego 25 w drugim secie. Jimenez Kasintseva miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 27 pomyłek, z czego 16 w pierwszej partii.
Finał nie wyszedł Baszak, ale może opuszczać Melbourne z podniesioną głową. Był to jej drugi wielkoszlemowy występ. Z Wimbledonu 2019 odpadła w I rundzie. Poza tym nie przeszła kwalifikacji do Rolanda Garrosa 2019. Jimenez Kasintseva wywalczyła tytuł w debiucie w imprezie tej rangi.
Baszak nie dołączyła do Magdaleny Grzybowskiej, która pozostaje jedyną polską mistrzynią juniorskiego Australian Open (1996). Poza tym wielkoszlemowe turnieje w singlu dziewcząt wygrywały Aleksandra Olsza (Wimbledon 1995), Agnieszka Radwańska (Wimbledon 2005 i Roland Garros 2006), Urszula Radwańska (Wimbledon 2007) i Iga Świątek (Wimbledon 2018).
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy
sobota, 1 lutego
finał gry pojedynczej juniorek:
Victoria Jimenez Kasintseva (Andora, 9) - Weronika Baszak (Polska) 5:7, 6:2, 6:2
Zobacz także:
Australian Open. Harold Mayot mistrzem turnieju juniorów. Francuz z prezentem na 18. urodziny
Australian Open: Muguruza znów zachwyca pod skrzydłami Conchity Martinez. "Wierzę, że tenis Garbine przemówi"