Pandemia koronawirusa może doprowadzić do odwołania Wimbledonu. W przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania działaczy All England Lawn Tennis Clubu (AELTC), podczas którego mają zapaść decyzje w sprawie tegorocznej edycji The Championships. Turniej planowano ma odbyć się w dniach 29 czerwca - 12 lipca, lecz rozważane są jego przełożenie lub anulowanie.
Tymczasem Russell Fuller nie ma złudzeń. Jeden z najbardziej szanowanych brytyjskich ekspertów tenisowych, dziennikarz i korespondent stacji BBC, stwierdził, że Wimbledon 2020 nie zostanie rozegrany.
- Kiedy w przyszłym tygodniu zbierze się zarząd All England Clubu, prawie na pewno dojdzie do wniosku, że zorganizowanie Wimbledonu w 2020 roku jest po prostu niemożliwe - napisał Fuller w komentarzu zamieszczonym na portalu bbc.co.uk.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Rozegranie turnieju za zamkniętymi drzwiami zostało formalnie wykluczone, dlatego wydaje mi się, że nie ma szans, by Wimbledon każdego dnia turnieju był w stanie przyjąć 40 tys. osób. Tego rodzaju wydarzenie będzie stanowić nieuniknione obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej i policji. Dodatkowo pod koniec przyszłego miesiąca mają rozpocząć się prace nad budową turniejowego zaplecza i nie można tego zrobić bez znacznej liczby ludzi na miejscu - zaznaczył.
Brytyjczyk uważa, że przełożenie turnieju o kilka tygodni także może okazać się niemożliwe. - W związku z przełożeniem igrzysk olimpijskich w kalendarzu pojawiła się luka, ale przesunięcie turnieju o trzy tygodnie raczej nie zrobi różnicy. A ze względu na specyfikę nawierzchni trawiastej, pójście drogą Rolanda Garrosa i rozegranie Wimbledonu we wrześniu jest po prostu niepraktyczne - wyjaśnił.
Od momentu powstania Wimbledonu, w 1877 roku, turniej tylko dziesięciokrotnie został odwołany - z powodu I wojny światowej (lata 1915-18) i II wojny światowej (1940-45).