Kubot to profesjonalista w każdym calu - rozmowa z Dawidem Celtem, wicemistrzem Polski

Trzy dni po wywalczeniu tytułu wicemistrza Polski osiągnął kolejny życiowy sukces: został magistrem wychowania fizycznego. W czwartek przyjechał do rodzinnej Częstochowy na mecz w krajowym czempionacie juniorów Joanny Nalborskiej, którą szkoli w warszawskiej Merze. Dawid Celt (ATP 906), 23 lata, opowiada o życiu polskiego tenisisty.

W tym artykule dowiesz się o:

Krzysztof Straszak: Jak to jest grać przeciw Dawidowi Olejniczakowi, koledze klubowemu, w finale mistrzostw Polski?

Dawid Celt: - Bardzo przyjemnie. Z jednej strony to mój kolega, można nawet powiedzieć, że przyjaciel. To również bardzo dobry zawodnik, jeden z najlepszych w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. On miał najlepszy ranking w karierze 185, a przecież niewielu naszych tenisistów może się czymś takim pochwalić.

Z innej strony patrząc, gra przeciw Olejniczakowi jest trochę niewygodną sprawą. Trenujemy razem, znamy się jak łyse konie. Każdy z nas zna mocne i słabe strony drugiego. Generalnie finał między nami to dobra rzecz, nie tylko dla nas, ale i dla klubu. Przyjaźni jednak na korcie nie było.

Dwa medale mistrzostw Polski to duży sukces?

- To z pewnością spore osiągnięcie, ale też niespodzianka, bo nie byłem uważany za faworyta. Pokonałam Panfila, wyżej ode mnie notowanego reprezentanta kraju w David Cup. W finale przegrałem z kolegą klubowym, który w ubiegłym roku był w turnieju głównym Wimbledonu.

Jest pan teraz też jednym z niewielu polskich zawodowców z dyplomem wyższej uczelni.

- Myślę, że to też jest jakiś sukces. Przez pięć lat, jakby nie było przez cały okres studiów od kiedy przyjechałem do Warszawy, zdobyłem trzynaście czy czternaście medali mistrzostw Polski seniorów: indywidualnie, w deblu, w drużynie. Uważam, że jak na studenta studiów stacjonarnych jest to duże osiągnięcie.

Miał pan furę szczęścia w tych mistrzostwach, bo rywale się wykruszali z powodu kontuzji: Koniusz w singlu, a w deblu nie musieliście z Olejniczakiem grać półfinału i finału. To inny rodzaj radości niż po faktycznym pokonaniu rywali?

- Wiadomo, mały niedosyt pozostaje. Myślę, że za parę lat nikt nie będzie pamiętał czy ktoś skreczował, ktoś nie wyszedł na mecz. Będzie się pamiętało tylko o tytule, bo liczą się zwycięzcy i nieważne jaka była droga do sukcesu.

Mało grał pan w tym roku w cyklu międzynarodowym, a przecież poprzedni sezon mógł zapowiadać lepsze czasy.

- Wystąpiłem tylko w jednym polskim turnieju Futures [w Koszalinie w czerwcu], a to i tak z kontuzją. W ogóle mało miałem startów w tym sezonie, więc tym bardziej wynik, który osiągnąłem w Gliwicach to naprawdę duży sukces. Moje wcześniejsze mecze mogą wyliczyć przecież na palcach jednej ręki.

Niezły okres zanotował pan w sierpniu ubiegłego roku w dwóch polskich imprezach rangi Futures.

- Półfinał "piętnastki" [pula nagród 15 tys. dol.] w Olsztynie to był mój ostatni dobry wynik. Później był ćwierćfinał "piętnastki" w Poznaniu: wprawdzie przegrałem tam w tie breaku w trzecim secie, ale z Robinem Vikiem, który był kiedyś w pierwszej setce rankingu.

Jak pan widzi swoją przyszłość zawodniczą?

- Wszystko jest w dużej mierze związane ze sponsoringiem, z kosztami. Nie ma co ukrywać, że tenis jest drogim sportem. By zawodnik się rozwijał, potrzebne są pieniądze, które dają możliwości startów: najlepiej takich na całym świecie. Od pieniędzy jest uzależniona moja dalsza kariera.

Ale ciągle ma pan zacięcie do trenowania i rywalizacji.

- Trenuję cały czas, bo mam w klubie dobrych zawodników i dobre warunki. Na to nie mogę narzekać.

Da się wyżyć z samej gry w barwach warszawskiej Mery?

- Nie... znaczy to złożony problem. Mamy najlepsze warunki w Polsce: dwie hale, korty, piłki, wszystko za darmo. Każdy dostaje jakieś tam większe lub mniejsze pieniądze na zasadzie stypendium. Nigdzie w Polsce nie ma w tym momencie tak jak na Merze. Mimo wszystko ciężko jest tylko z tego wyżyć. Trzeba grać różne ligi za granicą, turnieje klubowe...

Który wynik utkwił panu najbardziej w pamięci albo z którego jest pan dumny?

- Mecz, który utkwił mi w pamięci to ten ubiegłoroczny z Vikiem w Olsztynie. Z takim zawodnikiem, który wygrał duży challenger we Wrocławiu, był bardzo wysoko w rankingu [najwyżej 57.], występował w Wielkim Szlemie, przegrałem w ćwierćfinale 6:4, 4:6, 6:7, nie wykorzystując sześciu meczowych piłek. Szkoda było niewykorzystanej szansy na spory sukces. Zabrakło szczęścia.

Jest pan częściej identyfikowany z Warszawą, mimo że to częstochowska Victoria jest pańskim macierzystym klubem.

- Myślę, że problem leży po stronie częstochowskich mediów, które przestały się mną interesować gdy zmieniłem barwy klubowe. Ja jednak cały czas identyfikuje się z Częstochową i z moim pierwszym klubem. To jednak dzięki Merze wzniosłem się na poziom, jaki dzisiaj reprezentuje. Gdyby nie ta zmiana, w życiu nie osiągnąłbym tego co osiągnąłem chociażby ostatnio.

Kubot jest najlepszym polskim tenisistą?

- Na dziś Kubot. Jest najbardziej profesjonalnie podchodzącym do sprawy polskim zawodnikiem. To profesjonalista w każdym calu: począwszy od porannej pobudki.

Chce pan powiedzieć, że pozostali polscy tenisiści nie są w pełni profesjonalistami?

- Nie chciałbym o tym mówić, bo nie o to chodzi, ale bez rzucania nazwiskami: mamy w Polsce tak jak mamy. Kubot to jest gość, któremu nie można nic zarzucić. Jego życie jest całkowicie podporządkowane tenisowi. Wszystko inne jest u niego na boku.

To co brakuje innym oprócz innego podejścia do tenisa?

- Jest to już głębszy problem. Nie chodzi nawet o to, by się dobrze prowadzić. Chodzi o możliwości, wsparcie związku, pieniądze i tak dalej.

Czy mistrzostwa Polski juniorów na pańskim rodzimym obiekcie w Częstochowie mogą się równać z tymi imprezami organizowanymi w stolicy?

- Myślę, że mamy bardzo fajny obiekt. Cieszę się, że taki fajny turniej się na nim odbywa. Ostatnio było tutaj coraz ciszej.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.