Rząd Hiszpanii dosyć późno zareagował na szerzącą się chorobę COVID-19, dlatego koronawirus rozprzestrzenił się bardzo szybko. W kraju potwierdzono już ponad 180 tys. przypadków, z czego 18 tys. osób straciło życie.
- Pierwsze tygodnie pandemii bardzo mną wstrząsnęły. Całymi dniami oglądałem telewizję i nie było tam niczego pozytywnego. Izolacja mi doskwierała, ale teraz czuję się lepiej. Istota ludzka potrafi się zaadaptować - powiedział Rafael Nadal na antenie radia Cadena Cope.
- Wróciłem do kraju w środę (11 marca) po odwołaniu turnieju ATP w Indian Wells i już w sobotę oficjalnie ogłoszono stan alarmowy. To było szokujące. Śledząc, co działo się we Włoszech, wiedziałem, że przyjdzie to do Hiszpanii - dodał triumfator 19 imprez Wielkiego Szlema.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Tenisowy tour jest zawieszony co najmniej do 13 lipca, ale trudno spodziewać się, aby rozgrywki zostały wznowione zaraz po tym terminie. - Szczerze mówiąc to tenis jest obecnie czymś, o co martwię się najmniej. Zbyt wiele osób pandemia dotknęła bardzo poważnie, abym przejmował się akurat grą - wyznał Rafa.
Nadal i legendarny koszykarz Pau Gasol rozpoczęli akcję zbiórki pieniędzy na rzecz hiszpańskiego Czerwonego Krzyża. Tenisista wyjawił, że zebrano już siedem z planowanych 11 mln euro.
Czytaj także:
Novak Djoković przekazał ponad milion dolarów na szpital w Bergamo
Cori Gauff myślała o rocznej przerwie od tenisa