Gdy rozpoczynała się pandemia koronawirusa, Rafael Nadal przygotowywał się do występu w ostatecznie odwołanym turnieju w Indian Wells. - To był szok. Nagle moja działalność została zatrzymana. Na początku trudno mi było dostosować się do tej sytuacji, ale po pewnym czasie ustaliłem sobie plan dnia i przywróciłem rutynę. Oczywiście, robię też rzeczy, których dotychczas nie robiłem, ponieważ nigdy nie byłem przez tak długi czas w domu - wspominał, cytowany przez dziennik "El Pais".
Hiszpania jest mocno dotknięta chorobą. Zgodnie z danymi z 5 maja, w kraju odnotowano ponad 253,6 tys. przypadków zakażenia, a blisko 26 tys. osób zmarło. - Jest pandemia, więc ludzie nie mogą podróżować, ale jeśli chodzi o ratowanie życia, mam poczucie, że można było zrobić więcej - stwierdził.
- Gdyby wcześniej zostały podjęte działania zapobiegawcze, pozwoliłoby to uniknąć konieczności zastosowania ekstremalnych środków - mówił. - Nie traktujcie tego jako krytyki rządu. Nikt się tego nie spodziewał, ale rządzący nami ludzie powinni mieć dostęp do wszystkich informacji i w tym sensie uważam, że popełniono błędy. Nie do mnie należy ocena, co zrobili politycy. Ale myślę, że za późno zareagowaliśmy na pewne sytuacje. A, gdy się spóźnisz, bardzo trudno to naprawić.
ZOBACZ WIDEO: Kolejni sportowcy nie chcą trenować w COS-ach. Minister sportu komentuje: Uważam, że część dyscyplin może trenować w domu
Tenisista negatywnie ocenił działania rządu, ale cieszy się, że sytuacja w jego ojczyźnie ulega poprawie. - Kiedy wydarza się taka rzecz, skupiamy się tylko na negatywach. Przez ostatnie dwa miesiąca otrzymywaliśmy tylko złe informacje, co mogło doprowadzić do przekonania, że nie jesteśmy wspaniałym krajem. Ale ja się z tym nie zgadzam. Na pewno nadchodzi bardzo trudna sytuacja gospodarcza. Wielu ludzi straci pracę, dlatego musimy okazywać solidarność i pomoc.
Majorkanin podkreślił, że nie chce być mieszany w działania polityczne. - Każdy twój komentarz zostaje upolityczniony. Jestem obywatelem płacącym podatki, więc mam prawo mówić to, co myślę. Powiedziałem, że skoro ludzie mogą pracować, to sportowcy powinni też móc trenować. Oczywiście, priorytetem jest ratowanie życia, potem zdrowia. Sport zajmuje trzecie miejsce. Nie wymagam niczego, ale nie rozumiem, dlaczego sportowcy nie mogli trenować sami. Tenis to sport indywidualny.
Nadal nie sądzi, że świat po pandemii stanie się lepszy. - Nie wierzę w nową normalność. Wspaniałą cechą ludzi jest umiejętność adaptacji, a złą - zdolność do zapominania. Obawiam się, że wkrótce znów zaczniemy narzekać na głupie sprawy. Dobre rzeczy, jak zdrowie, rodzina czy fakt, że mamy co jeść, doceniamy tylko wtedy, gdy jest źle i zaczyna tego brakować - wyraził obawy.
Rafael Nadal wznowił treningi tenisowe. Ćwiczył na korcie w posiadłości przyjaciela