Tenis. Koronawirus. Novak Djoković broni wydarzeń z Belgradu. "Nie przekroczyliśmy granic"
Novak Djoković uważa, że krytyczne opinie, jakie pojawiły się po weekendowym turnieju w Belgradzie, są niesłuszne. - Postępowaliśmy zgodnie z zasadami uregulowanymi przez instytucje rządowe i zdrowia publicznego. Nie przekroczyliśmy granic - mówił.
- Pojawiła się krytyka, zwłaszcza ze strony zachodnich mediów - mówił Djoković w rozmowie z Eurosportem. - Pytano, dlaczego mamy kibiców, dlaczego nie stosujemy się do zasady dystansu społecznego i dlaczego organizujemy takie wydarzenie w czasie pandemii. Ale ludziom trudno jest wytłumaczyć, że sytuacja w Serbii jest inna niż w pozostałych krajach.
- Od pierwszego dnia organizacji postępowaliśmy zgodnie z zasadami uregulowanymi przez instytucje rządowe i zdrowia publicznego - wyjaśnił. - Nie przekroczyliśmy żadnej z granic. Zapytaliśmy, kiedy moglibyśmy grać oraz czy możemy mieć kibiców na trybunach. Przeszliśmy przez te wszystkie procesy, a rezultat okazał się niesamowity.
Serb jest zachwycony sukcesem, jaki odniósł turniej. - Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny wszystkim, którzy uczestniczyli w organizacji. Zwykle, by przygotować turniej, potrzeba trzech-sześciu miesięcy. A tutaj udało się w trzy-cztery tygodnie. To był ogromny wysiłek, ale myślę, że też pozytywny wizerunek tenisa.
Kolejny turniej serii Adria Tour odbędzie się w nadchodzący weekend w Zadarze. - Jako tenisiści chcemy iść do przodu i mieć możliwości w miejscach, które lepiej radzą sobie z pandemią, starając się organizować turnieje z nagrodami finansowymi. Właśnie tak narodził się Adria Tour, który przekroczył moje oczekiwania. To fenomenalne - powiedział Djoković.
Jest decyzja w sprawie futuresów. Turnieje ITF World Tennis Tour mają wrócić w sierpniu