Środa była bardzo napiętym dniem, jeśli chodzi o sytuację za Atlantykiem. W Wisconsin siedmiokrotnie postrzelony przez policję został 29-letni Afroamerykanin Jakob Blake. Sportowcy popierający ruch Black Lives Matter zaprotestowali. Przełożone zostały mecze ligi NBA, WNBA, MLS i MLB.
W Nowym Jorku na osobisty protest zdecydowała się Naomi Osaka. Japonka poinformowała, że nie zagra w czwartkowym pojedynku z Elise Mertens, ale oficjalnie nie wycofała się z rywalizacji. "Jako czarna kobieta czuję, że są o wiele ważniejsze sprawy, które wymagają natychmiastowej uwagi niż patrzenie na to, jak gram w tenisa" - wyznała w mediach społecznościowych dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa.
Kilka godzin po jej oświadczeniu organizatorzy Western & Southern Open oraz władze kobiecego (WTA) i męskiego (ATP) tenisa postanowiły, że w czwartek nie odbędą się żadne mecze na kortach Billie Jean King National Tennis Center. "Tenis jako sport wspólnie zajmuje stanowisko przeciwko nierówności rasowej i niesprawiedliwości społecznej, które po raz kolejny wysunęły się na pierwszy plan w Stanach Zjednoczonych" - oznajmiono.
Organizatorzy postanowili, że wszystkie spotkania półfinałowe singla i debla w turnieju kobiet i mężczyzn zostaną rozegrane w piątek. W takich okolicznościach Osaka uznała, że zagra z Mertens o finał. W drugim spotkaniu zmierzą się Brytyjka Johanna Konta i Białorusinka Wiktoria Azarenka.
"Jak wiecie, wycofałam się z turnieju, wspierając niesprawiedliwość rasową i ciągłą przemoc policyjną. Byłam (i jestem) gotowa i przygotowana do poddania meczu mojej przeciwniczce. Jednak po moim oświadczeniu i długich konsultacjach z WTA i USTA zgodziłam się na ich prośbę zagrać w piątek. Zaproponowali, że przełożą wszystkie mecze na piątek i moim zdaniem zwraca to większą uwagę na ruch. Chcę podziękować WTA i organizatorom turnieju za wsparcie" - powiedziała Osaka w oświadczeniu dla "The Guardian".
Czytaj także:
Kei Nishikori pokonał koronawirusa, ale w Nowym Jorku nie zagra
Triest: niespodziewana porażka Karola Drzewieckiego i Szymona Walkowa
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność