W tym tygodniu Andy Murray przystąpił do rywalizacji w zawodach bett1HULKS Indoors, bo organizatorzy przyznali mu dziką kartę do głównej drabinki. To nie był udany występ dla byłego lidera rankingu ATP. W Kolonii już w I rundzie pokonał go 6:4, 6:4 Hiszpan Fernando Verdasco.
Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy chciał zostać w Kolonii i zagrać w kolejnym turnieju rangi ATP Tour 250 - bett1HULKS Championships. Jego rywalem w I rundzie miał być Serb Danilo Petrović, który dotarł do półfinału imprezy w Santa Margherita di Pula na Sardynii i dzięki specjalnej przepustce (special exempt) dostał się do drabinki w Niemczech.
Teraz już wiadomo, że Murray nie zmierzy się z Petroviciem w I rundzie turnieju w Kolonii. Brytyjczyk wycofał się bowiem z powodu kontuzji biodra. To uraz, z którym walczył przez ostatnie lata. W 2019 roku zdecydował się nawet na operację i mimo zaleceń lekarzy powrócił do rywalizacji. 12 miesięcy temu triumfował w halowej imprezie w Antwerpii.
Brytyjscy dziennikarze dowiedzieli się, że w przypadku Murraya nie jest pewne, czy zagra jeszcze w obecnym sezonie. Portal Tennis Majors poinformował, że utytułowany tenisista może wycofać się z halowych zawodów w Paryżu i tym samym zakończyć zmagania w 2020 roku.
Warto dodać, że z powodu kontuzji łokcia ze startu w Kolonii zrezygnował Roberto Bautista. Hiszpan pozbawił w mijającym tygodniu półfinału niemieckich zawodów Huberta Hurkacza.
Czytaj także:
Boris Becker ocenił Rogera Federera i Rafaela Nadala
Zaczepne słowa Gorana Ivanisevicia. Sztab Rafaela Nadala uznał je za nietaktowne
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Jak wielki sukces wpłynie na Igę Świątek? "Ma w sobie sporo niepokoju, o to jak potoczy się jej życie"