WTA Charleston: Radwańska wygrywa bój z Gallovits

Agnieszka Radwańska wgrała morderczy pojedynek z Rumunką Ediną Gallovits w meczu o awans do trzeciej rundy turnieju WTA w amerykańskim Charleston (z pulą nagród 1,3 mln dol.). Spotkanie zakończyło sie rezultatem 6:7(7), 6:2, 7:5 na korzyść naszej zawodniczki.

Już pierwsze gemy spotkania wskazywały na to, że nie będzie to dla Polki "spacerek". W pierwszej partii nasza zawodniczka została dwukrotnie przełamana, jednak za każdym razem potrafiła odrobić straty. Po obustronnych przełamaniach zawodniczki ustabilizowały serwis i wygrywały własne podania. Doprowadziło to do sytuacji, w której o losach seta musiał zadecydować tie-break. Lepsza w nim okazała się Rumunka zwyciężając 9:7. Warto dodać, że pierwsza odsłona tego meczu trwała blisko godzinę.

Drugi set zaczął się od odważnego ataku 19-letniej zawodniczki z Krakowa na serwis Gallovits, co zaowocowało przełamaniem. Za moment Polka dołożyła następny punkt i prowadziła 2:0. Taki obrót spraw wskazywał na to, że Radwańska jest wyraźnie podrażniona minimalną przegraną w pierwszym secie i zamierza udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy. Do końca partii nasza tenisistka utrzymała ten wysoki poziom i zakończyła seta zwycięstwem 6:2.

Na początku trzeciej odsłony tego widowiska Polka złapała lekką zadyszkę i przegrała dwa gemy. Porwadzenie Gallovits nie trwało jednak długo - Radwańska odłamała serwis i za moment na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 2:2. Następnie widownia była świadkiem serii przełamań, po której nadal był remis - tym razem 4:4. Dalej nie było więc żadnej odpowiedzi na pytanie która z zawodniczek wyjdzie z środowej konfrontacji zwycięsko.

Długotrwały remis sugerował, że pojedynek rozstrzygnie się dopiero w tie-breaku. Powtórki z pierwszego seta nie chciała z pewnością Polka, toteż w 11 gemie odważniej zaatakowała podanie Rumunki. Udało jej się wykorzystać break-pointa i wyjść na prowadzenie 6:5. Wystarczyło już tylko wygrać własne podanie. Radwańska wykonała to zadanie i po dwóch godzinach i 31 minutach mogła cieszyć się z awansu do dalszej fazy turnieju WTA w Charleston.

Podsumowując trzeba przyznać, że zajmująca dopiero 59. miejsce w rankingu WTA Gallovits postawiła naszej reprezentantce niesłychanie twarde warunki. Nikt nie spodziewał się tak zażartej rywalizacji. Polka broniła 9 break-pointów, z czego 5 razy została przełamana. Sama stworzyła sobie 13 takich szans, z których wykorzystała 8. Przypomnijmy, że dla Radwańskiej był to już drugi tak wyczerpujący pojedynek w tej imprezie. Pierwszy miał miejsce w poniedziałek, kiedy to również w trzech setach pokonała inną naszą reprezentantkę - Martę Domachowską.

W trzeciej rundzie Isia spotka się ze Szwajcarką Patty Schnyder, rozstawioną w zawodach z siódemką. Tenisistki nigdy ze sobą nie rywalizowały. O 29-letniej Szwajcarce można powiedzieć, że najlepsze lata ma za sobą i teraz prezentuje się średnią formę. W tym sezonie wygrała 10 meczów, przegrała 8. W trakcie swej bogatej kariery 10 razy wygrywała turnieje WTA i zarobiła na kortach prawie 7 milionów dolarów. Obecnie zajmuje 12. lokatę w światowej klasyfikacji tenisistek.

Wynik spotkania:

Agnieszka Radwańska (Polska, 11) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:7(7), 6:2, 7:5

Komentarze (0)