Murray wyjaśnia, że powodem tej decyzji jest dawna kontuzja prawego kolana, która wzmogła się po jego powrocie do domu z pojedynku pierwszej rundy Australian Open z Jo-Wilfriedem Tsongą. Lekarze poinformowali go, że gra na twardym korcie ceglanym (na takiej nawierzchni będzie się grało w Buenos Aires) może spowodować pogorszenie się jego stanu zdrowia.
- Jestem bardzo niezadowolony z nieobecności w drużynie, ponieważ kocham granie dla swojego kraju i zawsze jestem podekscytowany, mogąc być w drużynie Pucharu Davisa - powiedział Andy Murray.
- Najbliższy weekend będzie dla nas pełny ciężkich wyzwań tym bardziej, że będziemy grać bez swojej rakiety numer jeden, ale pojedziemy tam i damy z siebie wszystko - stwierdził natomiast kapitan brytyjskiej drużyny daviscupowej John Lloyd.
Wszystko w całej tej sytuacji byłoby jasne, gdyby Jamie Murray, brat Andy'ego, nie powiedział: - Jestem niezadowolony, że Andy podjął taką decyzję. Sądzę, że gdyby naprawdę mu zależało, to wystąpiłby w tych meczach. Czytałem, że jest to bardziej profilaktyka a nie faktycznie poważny uraz.
Jak jest naprawdę, tego pewnie się nie dowiemy, ale w tym momencie najwyżej sklasyfikowanym Brytyjczykiem w drużynie jest Alex Bogdanovic, który zajmuje 188. miejsce na świecie.