Fish przegrał to spotkanie głównie ze względu na fatalny serwis (42 proc. celności pierwszego serwisu). W pierwszym secie Amerykanin dał się przełamać dwukrotnie, co doprowadziło do łatwego zwycięstwa 30-letniego Hiszpana. Druga partia, w której obaj zawodnicy przełamywali się dwukrotnie, zakończyła się natomiast tie-breakiem. Lepszy w decydującej rozgrywce okazał się Hernandez, mimo tego, że Fish prowadził już 5:4 i miał do dyspozycji dwa swoje serwisy.
- To jest tie-break. Jeśli przy stanie 5:4 będę serwował, to osiem czy dziewięć razy, na dziesięć, wygram go. Miałem komfortową pozycję. Chciałbym to powtórzyć - oznajmił po spotkaniu Fish.
Dla Hiszpana jest to pierwszy półfinał turnieju ATP w karierze. - Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Nie tylko z powodu półfinału, ale także z tego, jak dzisiaj zagrałem. Rozegrałem fantastyczne spotkanie - powiedział po meczu szczęśliwy Hiszpan. Kolejnym rywalem Hernandeza będzie faworyt gospodarzy James Blake.
Rozstawiony w tej imprezie z jedynką Blake pokonał bez żadnych problemów Agustina Calleriego. Był to pierwszy mecz podczas tego turnieju, w którym Blake nie miał kłopotów z serwisem. Efektem tego było spotkanie trwające niewiele ponad godzinę.
Do półfinału awansowali również Marcel Granollers-Pujol (nr 7), który w pokonanym polu zostawił Brazylijczyka Marcosa Daniela, a stawkę półfinalistów zamyka Wayne Odesnik. Sklasyfikowany na 117. miejscy Amerykanin pokonał wyżej sklasyfikowanego Argentyńczyka Sergio Roitmana (76 ATP) po ciężkim, trzysetowym pojedynku.
Wyniki meczów ćwierćfinałowych:
James Blake (USA, 1) - Agustin Calleri (Argentyna, 5) 6:4, 6:3
Oscar Hernandez (Hiszpania, 8) - Mardy Fish (USA, 3) 6:2, 7:6(5)
Marcel Granollers-Pujol (Hiszpania, 7) - Marcos Daniel (Brazylia)
Wayne Odesnik (USA) - Sergio Roitman (Argentyna) 2:6, 7:6(4), 6:1