Rafael Nadal w piątek rozegrał 108. w karierze mecz w Rolandzie Garrosie. I poniósł dopiero trzecią porażkę na paryskiej mączce. Po trwającej cztery godziny i 11 minut tenisowej wojnie na wyniszczenie uległ w półfinale Novakowi Djokoviciowi 6:3, 3:6, 6:7(4), 2:6.
- To sport. Czasem wygrywasz, czasem przegrywasz - mówił po meczu, cytowany przez puntodebreak.com. - Starałem się dać z siebie wszystko. Ale on wykonał dobrą robotę. To nie był mój dzień.
Hiszpan ocenił, że kluczowy był trwający 97 minut trzeci set. - Miałem swoje szanse, włącznie z setbolem przy 6:5. Potem popełniłem podwójny błąd serwisowy, a w tie breaku zepsułem łatwy wolej - analizował. - Rozgrywaliśmy szalone punkty, doszło też zmęczenie, ale nie możesz popełniać takich błędów, jeśli chcesz wygrać.
ZOBACZ WIDEO: Igrzyska olimpijskie w czasie pandemii koronawirusa. "Będzie ciężko"
Mecz odbywał się wieczorem i warunki na korcie bardziej odpowiadały Djokoviciowi. - Ale to nie ma znaczenia - zastrzegł Majorkanin. - Na zwycięstwo zasługuje ten tenisista, który lepiej zaadaptuje się do warunków, więc on zasłużył, by wygrać. Ale prawdą jest, że kort stał się wolniejszy, a piłka mniej żywa, przez co moje uderzenia nie miały dodatkowego efektu. Nie mogłem też rozgrywać wymian tak, jak potrzebowałem, by zepchnąć go z optymalnej pozycji.
Nadal celował w 14. triumf w Paryżu i łącznie 21. wielkoszlemowy tytuł, dzięki czemu wyprzedziłby Rogera Federera i objąłby samodzielne prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów.
- Wygrałem tu 13 razy, ale mijają lata i nic nie jest wieczne. Zdaję sobie sprawę, że z każdym rokiem mam mniej możliwości. W tym sezonie to była dla mnie ważna okazja. Nie jestem osobą, która dramatyzuje po porażkach ani ekscytuje się po zwycięstwach. Jest mi smutno, bo przegrałem najważniejszy dla mnie mecz roku, ale życie toczy się dalej - stwierdził w hiszpańskojęzycznej części konferencji prasowej.
Teraz przed Hiszpanem sezon gry na trawie. - Chciałbym wystąpić w turnieju na Majorce, ale raczej to niemożliwe, bo odbędzie się tydzień przed Wimbledonem i będę miał mało czasu na przygotowanie się. Nie wiem jeszcze, jaki będzie plan moich startów na trawie. Potrzebuję w spokoju to przemyśleć - powiedział.