US Open: Jankovic za burtą!

Główna arena Flushing Meadows, czyli kort Arthura Ashe'a, okazała się pechowa dla czołowych tenisistek świata. Kilka godzin po odpadnięciu Jeleny Dementiewej (nr 4), na tym samym korcie Jelena Jankovic (nr 5) przegrała z Jarosławą Szwedową (WTA 55).

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym secie Szwedowa wykorzystała dwa z pięciu break pointów sama nie dając Jankovic żadnej okazji na przełamanie swojego serwisu. W drugim secie reprezentantka Kazachstanu prowadziła już 4:2. Serbka wyrównała na 4:4, a chwilę później w 10. gemie zmarnowała cztery piłki setowe, a następnie w 12. gemie dwie kolejne. Wreszcie w tiebreaku wykorzystała drugiego, czyli w sumie ósmego setbola.

W decydującym secie Szwedowa objęła prowadzenie 3:1, ale Jankovic doprowadziła do remisu 3:3. W 11. gemie reprezentantka Kazachstanu przełamała serbską finalistką ubiegłorocznego US Open i przy stanie 6:5 serwowała, by wygrać mecz. Prowadziła 30-0, ale w tej grze nerwów nie wytrzymała napięcia i straciła własne podanie.

O wyniku meczu musiał zatem rozstrzygnąć tie-break. Jankovic prowadziła w nim 6-4, ale nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. Kolejne dwa punkty padły łupem Szwedowej, która przy meczbolu zaserwowała jednego z sześciu asów.

W całym spotkaniu, które trwało dwie godziny i 14 minut, obie zawodniczki stworzyły sobie po 17 okazji na przełamanie swoich serwisów. Jankovic wykorzystała sześć z nich, Szwedowa zaś osiem. Rosjanka w barwach Kazachstanu miała 45 kończących uderzeń przy 48 niewymuszonych błędach. Serbce zanotowano 27 wygrywających piłek i 39 błędów. Na nic się zdała dobra skuteczność byłej liderki światowego rankingu przy siatce (11 z 14 punktów). Szwedowa w sumie wygrała o trzy piłki więcej (116-113).

Kilka godzin wcześniej na arenie głównej turnieju swoje marzenie o wielkoszlemowym tytule przekreśliła Jelena Dementiewa, która przegrała z niespełna 18-letnią reprezentantką gospodarzy Melanie Oudin (WTA 70) 7:5, 4:6, 3:6.

- To jeszcze do mnie nie dotarło, ponieważ to było tak, jakbym odgrywała jakąś rolę i wszystkie inne rzeczy - powiedziała Oudin. - Ale kiedy jestem w trzeciej rundzie po dwóch dniach, czuję, że to jest po prostu niewiarygodne.

- Myślę, że ona jest bardzo utalentowana - powiedziała Dementiewa. - Ona była na korcie i nie bała się grać. Grała bardzo agresywnie, naprawdę cieszyła się tą atmosferą, miała poparcie kibiców i naprawdę uwierzyła w zwycięstwo. To jest początek, ale wygląda na to, że przed nią rysuje się dobra przyszłość.

Po raz kolejny strasznie męczyła się Dinara Safina (nr 1), która tym razem w meczu z Kristiną Barrois (WTA 67) w trzecim secie odrabiała "tylko" stratę 0:2, bo przecież w poprzedniej rundzie przegrywała z Olivią Rogowską (WTA 167) 0:3 w decydującej partii. Rosjanka znowu fatalnie serwowała, tym razem popełniła 15 podwójnych błędów serwisowych (w meczu z Rogowską miała ich na swoim koncie 11). - To były dwa ciężkie dni - powiedziała Safina. - Może następnego dnia będzie mi trochę łatwiej.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

czwartek, 3 września 2009

wyniki, kobiety

druga runda gry pojedynczej:

Dinara Safina (Rosja, 1) - Kristina Barrois (Niemcy) 6:7(5), 6:2, 6:3

Melanie Oudin (USA) - Jelena Dementiewa (Rosja, 4) 5:7, 6:4, 6:3

Jarosława Szwedowa (Kazachstan) - Jelena Jankovic (Serbia, 5) 6:3, 6:7(4), 7:6(6)

Caroline Wozniacki (Dania, 9) - Petra Martic (Chorwacja) 6:1, 6:0

Nadia Pietrowa (Rosja, 13) - Julie Coin (Francja) 6:4, 7:6(3)

Sara Errani (Włochy) - Patty Schnyder (Szwajcaria, 19) 7:5, 6:2

Jie Zheng (Chiny, 21) - Alize Cornet (Francja) 1:6, 6:3, 6:3

Anastazja Rodionowa (Australia) - Sabine Lisicki (Niemcy, 23) 6:3, 3:6, 7:5

Sorana Cirstea (Rumunia, 24) - Stephanie Dubois (Kanada) 6:4, 5:7, 6:4

Gisela Dulko (Argentyna) - Alona Bondarenko (Ukraina, 30) 6:4, 6:0

Yanina Wickmayer (Belgia) - Shuai Peng (Chiny) 2:6, 6:1, 6:4

Petra Kvitova (Czechy) - Tathiana Garbin (Włochy) 6:1, 6:3

Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Shenay Perry (USA) 6:1, 6:1

Komentarze (0)