Było gorąco w Miami! Mistrz Hubert Hurkacz znalazł się pod presją

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Broniący tytułu Hubert Hurkacz miał problemy z awansem do IV rundy prestiżowego turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Miami. W poniedziałek polski tenisista w trzech setach wygrał z Asłanem Karacewem.

Jesienią ubiegłego roku Hubert Hurkacz (ATP 10) i Asłan Karacew (ATP 32) zmierzyli się ze sobą dwukrotnie na kortach twardych w USA. Najpierw, w II rundzie zawodów ATP 250 w San Diego, górą był Rosjanin. Potem "Hubi" wziął rewanż w 1/8 finału imprezy ATP Masters 1000 w Indian Wells. W poniedziałek panowie spotkali się w III rundzie Miami Open 2022 i ze zwycięstwa 7:5, 4:6, 6:3 cieszył się broniący tytułu Hurkacz.

Początek pojedynku był wyrównany. Obaj panowie serwowali bardzo dobrze, a szczytem marzeń było doprowadzenie do stanu równowagi. Tak było w drugim gemie przy podaniu Karacewa i w piątym przy serwisie Hurkacza.

Gdy zanosiło się na tie break, ręka zadrżała urodzonemu we Władykaukazie zawodnikowi. Podwójny błąd sprawił, że w 12. gemie "Hubi" znalazł się o dwie piłki od seta. Rosjanin wyrównał na po 30, jednak po chwili przegrał dłuższą wymianę, psując bekhend. W takich okolicznościach Hurkacz wypracował pierwszego w meczu break pointa. Po chwili doszło do krótkiej wymiany, a niewymuszony błąd Karacewa dał Polakowi seta.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek

Prowadzący w spotkaniu wrocławianin kiepsko rozpoczął drugą partię. Zepsuł kilka piłek i sprezentował rywalowi pierwsze break pointy. Wyrzucony forhend kosztował Hurkacza stratę serwisu w gemie otwarcia. Polak miał swoje szanse, aby odrobić breaka. W momencie zagrożenia Karacew grał jednak odważnie. Dzięki temu obronił dwa break pointy w czwartym gemie, po czym wyszedł na 3:1. Więcej okazji nasz reprezentant nie uzyskał. W 10. gemie Rosjanin wypracował dwie piłki setowe i natychmiast zakończył drugą część pojedynku.

Na początku decydującej odsłony zrobiło się nerwowo. Hurkacz popełnił parę prostych błędów i musiał bronić break pointów. Na szczęście zdołał uratować serwis i wyjść na 1:0. Teraz w opałach znalazł się Karacew. Wyrzucony smecz oznaczał break point dla Polaka. Po chwili Rosjanin nie wytrzymał ciśnienia i wpakował piłkę w siatkę. 28-latek zapłacił cenę za niewykorzystane szanse z poprzedniego gema i oddał podanie.

Wywalczone przełamanie nieco uspokoiło Hurkacza. Znów złapał swój rytm i potrafił zaskoczyć rywala nietuzinkowymi zagraniami. Gdy wrocławianinowi wrócił pierwszy serwis i posypały się asy, Karacew był bezradny. Ostatecznie, po dwóch godzinach i 21 minutach, Polak wykorzystał pierwszego meczbola. Jeszcze zanim mógł wyserwować zwycięstwo, Rosjanin zachował się nieładnie, bo skorzystał z przerwy medycznej. "Hubi" jednak nie dał się wyprowadzić z równowagi i po wznowieniu gry wygrał cztery kolejne punkty.

Zwycięski Hurkacz awansował do IV rundy prestiżowych zawodów Miami Open 2022. W pojedynku o ćwierćfinał polski tenisista zagra już we wtorek z Lloydem Harrisem z RPA.

Miami Open, Miami (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
poniedziałek, 28 marca

III runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Asłan Karacew (29) 7:5, 4:6, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Iga Świątek na tronie! Tak teraz wygląda ranking WTA
Historyczny wyczyn Igi Świątek! Tego wcześniej nie dokonała żadna Polka