Faworyt US Open? Jest aż trzech!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trudno wskazać jednego faworyta wielkoszlemowego US Open. O końcowy triumf powinni powalczyć Serb Novak Djoković, Hiszpan Carlos Alcaraz oraz Włoch Jannik Sinner.

1
/ 5

Mimo że wielkoszlemowy Australian Open na kortach twardych Novak Djoković wygrywał najczęściej, to na tej samej nawierzchni podczas US Open nie był już tak skuteczny. Łącznie odniósł cztery triumfy, ale, co najważniejsze, ostatni w zeszłym roku. Tym samym Serb w tym sezonie powalczy o obronę tytułu i zdaniem bukmacherów to właśnie on ma największe szanse na końcowe zwycięstwo.

2
/ 5

W 2022 roku na kortach nowojorskich nie miał sobie równych Carlos Alcaraz. Teraz będzie celował w powtórzenie tego sukcesu, ponieważ w poprzednim sezonie na etapie półfinału zatrzymał go Rosjanin Danił Miedwiediew. Bukmacherzy dają mu tylko nieco mniejsze szanse na końcowy triumf, o który niewykluczone, że powalczy właśnie z Djokoviciem.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

3
/ 5

Ostatnie zamieszanie wokół Jannika Sinnera dotyczące zakazanej substancji w jego organizmie (więcej TUTAJ) najpewniej odciśnie piętno na jego występie. Jednak Włoch, który w ostatnim czasie wygrał turniej rangi ATP 1000 w Cincinnati, jest w formie i może powalczyć o tytuł. Zdaniem bukmacherów ma tylko nieco mniejsze szanse na zwycięstwo niż Djoković czy Alcaraz, więc jego końcowy triumf nie byłby wielką niespodzianką. Do tej pory najlepszy występ w US Open zaliczył w 2022 roku, docierając do ćwierćfinału.

4
/ 5

Trzeba przyznać wprost, że trójka Djoković, Alcaraz i Sinner na ten moment odjechała reszcie towarzystwa. Stąd też zwycięstwo innego tenisisty w Nowym Jorku byłoby sporą niespodzianką. O taką postara się, chociażby Alexander Zverev, czyli finalista tej imprezy z 2020 roku. Mimo że Niemiec nie popisał się podczas zmagań w Montrealu, ale mimo porażki w Cincinnati z Włochem, stoczył z nim zacięty bój. Tym samym pokazał, że na korcie twardym w US Open może postraszyć czołówkę.

5
/ 5

Do tej pory Danił Miedwiediew wygrał tylko jeden turniej wielkoszlemowy i tym był właśnie US Open. Tyle tylko, że dokonał tego trzy lata temu. Warto jednak podkreślić, że w poprzednim sezonie wystąpił w finale, lecz musiał uznać wyższość Djokovicia. Rosjanina na kortach twardych nigdy nie można skreślać, co przecież udowodnił w półfinale z Sinnerem. W tym sezonie również będzie należał do grona tenisistów, którzy mogą zaskoczyć i zaliczyć znakomity występ.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
fanka Rożera - official SF
26.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bukmacherzy nie czytają ekspertów. Ci niedawno eksperci mówili że No1e się skończył.