Nie uwierzysz, co przeszły te kobiety. "Wylałam morze łez"

Lada moment rozpoczną rywalizację w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020, niektóre z nich będą walczyć o medale. Nie wszyscy kibice wiedzą, że te dzielne sportsmenki mają za sobą koszmarne przeżycia. Poznajcie ich historie.

MF


Magdalena Piekarska-Twardochel (szermierka)

"Pozdrawiam z wioski olimpijskiej. Tak bardzo się cieszę, że mogę tu być" - podpisała zdjęcie, które widzicie powyżej, Magdalena Piekarska-Twardochel. Słowa szpadzistki nabierają szczególnego znaczenia w obliczu tego, co przeżyła.

W 2018 r. Polka zachorowała na ziarnicę złośliwą (chłoniak Hodgkina) - nowotwór układu chłonnego. Poczuła dyskomfort w przełyku ("Jakby utknął mi popcorn").

- Pierwsze dni po diagnozie były trudne. Moje pierwsze myśli czarne: żegnałam się w nich ze światem, odwołałam wszystkie plany, ale dzięki mojej mamie szybko wróciłam na właściwe tory - mówiła Piekarska-Twardochel w rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim z WP SportoweFakty.

- Miałam gorsze momenty. Nie byłam przecież pewna, czy leczenie będzie przebiegało zgodnie z pierwotnym planem i czy wrócę do sportu w miarę szybko. Wylałam swoje morze łez.

Na szczęście, przy dużym wsparciu rodziny, sportsmenka wygrała z nowotworem. W Tokio powalczy o marzenia. - Chcę walczyć o medal, przecież po to wróciłam na planszę! - dodała. Medalistka mistrzostw świata i Europy została nominowana do turnieju drużynowego szpadzistek.

Polub SportoweFakty na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)