23 lipca oficjalnie rozpoczęły się igrzyska olimpijskie w Tokio. Przez sytuację pandemiczną spekulowano czy impreza może zostać odwołana. Ta jednak trwa mimo że wiadomości, które napływają ze stolicy Japonii nie są optymistyczne.
W środę odnotowano tam 3177 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. "Środowy bilans jest wyższy niż 2848 przypadków zgłoszonych poprzedniego dnia, co również było rekordem. Jest też o ponad jedną trzecią wyższy niż w ubiegłą środę" - poinformowała stacja NHK.
W Japonii zaostrzono restrykcje przed igrzyskami. Premier tego kraju Yoshihide Suga ogłosił stan wyjątkowy na początku lipca. Mimo to w wiosce olimpijskiej już sporo osób uzyskało pozytywny wynik testu na COVID-19.
ZOBACZ WIDEO: Czy mieliśmy zbyt wysokie oczekiwania względem Igi Świątek? "Ona ma zaledwie 20 lat. Debiutowała na igrzyskach"
Z oficjalnej listy zakażeń udostępnionej przez MKOI, można wyczytać, że od 1 lipca w Tokio koronawirusem zaraziło się 17 atletów, 55 osób z obsługi igrzysk, 11 przedstawicieli prasowych, 86 innych zatrudnionych przy organizacji osób. Razem daje to 169 zakażeń.
Wszystko wskazuje jednak na to, że igrzyska olimpijskie zostaną przeprowadzone do końca. Agencja Kyodo poinformowała, że premier Japonii, Yoshihide Suga odrzucił możliwość odwołania imprezy w Tokio.
Zobacz też:
"Bardzo dobra gra", ale "łatwo już było". Twitter po awansie Świątek i Kubota
Tokio 2020. "To się nie powinno zdarzyć". Zobacz komentarze po meczu z Wenezuelą