Polak ma szansę zapisać się w historii dyscypliny

Triathlonista od lat jest inspiracją dla innych uczestników zmagań, a swoją postawą udowadnia, że niemożliwe nie istnieje. Podczas zawodów triathlonowych zadebiutował w 2021 roku, a już kilka miesięcy później, w maju 2021, ukończył swój pierwszy dystans sprinterski. Jako pierwszy Polak z zespołem Downa zakończył zawody triathlonowe, co samo w sobie jest ogromnym przełomem.

W 2022 roku Bartek ukończył swój pierwszy triathlon olimpijski w Warszawie, z czasem 4:12, a w kolejnych latach - 2023 i 2024 - startował już w Poznaniu, tym razem mieszcząc się w limicie czasowym i uzyskując imponujący rezultat 3:35:33. To pokazuje, jak bardzo rozwija się jego forma i determinacja.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowa edycja wyścigu w Warszawie. "To trasa na rekord świata"

- Gdy poznaliśmy diagnozę lekarzy, życzyliśmy sobie tylko, by mógł chodzić. Teraz się z tego śmiejemy, skoro Bartek startuje w zawodach Ironman - mówi Jarosław Matusiewicz, ojciec pierwszego polskiego triathlonisty z zespołem Downa. Od pierwszego momentu młody zawodnik podkreślał, że jego prawdziwym celem triathlonowym pozostaje start na dystansie Ironman (3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42 km biegania). Cały czas systematycznie dąży do tego osiągnięcia.

Startując w IRONMAN 70.3 Warsaw, jeśli ukończy zawody, zapisze się w historii jako pierwszy triathlonista z zespołem Downa w Polsce, a prawdopodobnie również w Europie, który dokona tego wyczynu.

- Kiedyś wydawało się, że nauczenie go grania na gitarze będzie niemożliwe. Dziś można wątpić, czy uda mu się ukończyć pełen dystans zawodów Ironman. Jako rodzice cieszymy się jednak z tego, że możemy obserwować, jak nasz syn otwiera się na świat i przełamuje kolejne granice. Pielęgnujemy jego mocne strony i chcemy sprawić, by osoby z niepełnosprawnościami były zupełnie inaczej postrzegane niż jeszcze kilka lat wcześniej - mówił na trzy lata temu Jarosław Matusiewicz.

Jego syn nie ma sobie równych w paratriathlonie, w którym jest już czterokrotnym mistrzem Polski. Jego sukcesy inspirują innych zawodników z zespołem Downa, którzy coraz częściej podejmują wyzwania na krótszych dystansach w Polsce.