Maja Dębska była nie tylko utalentowaną sportsmenką, ale również zawodową fizjoterapeutką i osteopatką. Jej pasją był triathlon, w którym osiągała znaczące sukcesy. Reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata w hiszpańskim Torremolinos, startując na dystansie olimpijskim.
W ostatnim czasie przygotowywała się do udziału w mistrzostwach świata Ironman 70.3, które odbędą się w październiku w Marbelli.
Informacja o jej śmierci poruszyła środowisko sportowe. Labosport Polska, zespół Dębskiej, wyraził głęboki smutek:
"Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki, Mai Dębskiej. Maja była wspaniałym człowiekiem - pełnym pasji, uśmiechu i niegasnącej energii. Zawsze gotowa wspierać innych, inspirować i pokonywać własne granice. Zginęła w wypadku, zbyt wcześnie, zbyt nagle, zostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić. Dziękujemy Ci, Maju, za każdy wspólny trening, każdy start, każdą chwilę. Na zawsze pozostaniesz częścią naszej sportowej rodziny. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Mai" - napisano na Facebooku.
"Gazeta Krakowska" podaje, że tragiczny wypadek z udziałem Mai Dębskiej miał miejsce 4 czerwca około godz. 7:45 na drodze powiatowej w Grabiu.
"Starając się ominąć stojące samochody, Maja Dębska zjechała rowerem na przeciwny pas ruchu - prosto na jadącego osobowego forda, z którym czołowo się zderzyła" - zrelacjonowano.