Ależ walka Oli Mirosław w finale Pucharu Świata

Tydzień temu byliśmy świadkami sensacji. Aleksandra Mirosław odpadła w ćwierćfinale Pucharu Świata we wspinaczce sportowej. Mistrzyni olimpijska z Paryża rzadko notowała tak słabe wyniki. Na szczęście szybko pokazała, że był to wypadek przy pracy.

W pierwszy majowy weekend Puchar Świata odbył się na Bali. Polska mistrzyni tym razem pokazała wielką klasę i wywalczyła złoty medal. Już w eliminacjach było widać, że jest świetnie dysponowana, gdy ściankę pokonała z czasem 6,34 s.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Kolejne czasy nie były już tak dobre, ale to nie przeszkodziło w zdobyciu złota. W 1/8 finału Mirosław wygrała z czasem 6,66 s, w ćwierćfinale pokonała ściankę w 6,57 s, a w półfinale było to 6,41 s.

W finale 31-latka rywalizowała z Yafei Zhou. Reprezentantka Chin w walce o złoto nie miała szans z Polką. Aleksandra jako pierwsza ukończyła ściankę i zrobiła to w czasie 6,37 s.

Słabiej spisała się druga Polka, czyli Natalia Kałucka - pożegnała się z Pucharem Świata na Bali w ćwierćfinale. Nasza rodaczka musiała uznać wyższość Susan Nurhidayah pochodzącej z Indonezji.

Aleksandra Mirosław to aktualna rekordzistka świata. Najlepszy czas 6,06 s osiągnęła podczas igrzysk olimpijskich.