Siódme pole position dla Marca Marqueza

Marc Marquez zajmie pierwszą pozycję na starcie do niedzielnego wyścigu o GP Aragonii, 14 rundzie motocyklowych mistrzostw świata w klasie MotoGP. To trzecie z rzędu pole position młodego Hiszpana.

Marc Marquez wygrał walkę o pole position z Jorge Lorenzo, pokonując bardziej doświadczonego rodaka o zaledwie 0,01 sekundy. Hiszpan, reprezentujący barwy zespołu Repsol Hondy, pobił przy okazji rekord toru należący Caseya Stonera. Australijczyk w 2011 roku pokonał jedno okrążenie toru w Aragonii w czasie 1:48.451. W sobotnich kwalifikacjach jego wynik poprawiło aż sześciu kierowców.

Ponownie bezradny wobec hiszpańskiej trójcy okazał się Valentino Rossi. Włoch przed dwoma tygodniami wskoczył do pierwszego rzędu kosztem Daniego Pedrosy. Tym razem kierowca Hondy okazał się minimalnie lepszy od popularnego "Doktora". Wspólnie z Rossim w drugim rzędzie ustawią się dwie inne Hondy Alvaro Bautisty i Stefana Bradla.

Słabo wypadli zawodnicy zespołu Ducati. Do czołowej dziesiątki przedarł się jedynie Andrea Dovizioso, najwyżej sklasyfikowany kierowca włoskiego teamu.

Faworyci zawiedli w niższych klasach. W Moto2 kwalifikacje wygrał Nicolas Terol. Dopiero trzynasty był lider mistrzostw Scott Redding. W Moto3 z pierwszego pola ruszy do wyścigu Alex Rins. Ósmy był lider cyklu Luis Salom.

Tor Motorland Aragon jest jednym z siedmiu w kalendarzu MotoGP na którym kierowcy rywalizują w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara.

Wyniki kwalifikacji MotoGP do Grand Prix Aragonii:
1. Marc Marquez Honda 1:47.804
2. Jorge Lorenzo Yamaha 1:47.814
3. Dani Pedrosa Honda 1:47.957
4. Valentino Rossi Yamaha 1:47.962
5. Stefan Bradl Honda 1:48.128
6. Alvaro Bautista Honda 1:48.302
7. Cal Crutchlow Yamaha 1:48.653
8. Bradley Smith Yamaha 1:48.854
9. Andrea Dovizioso Ducati 1:49.219
10. Aleix Espargaro ART 1:49.348

Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku! 

Komentarze (1)
LexoN
28.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Marc miał dobre starty, to spokojnie mógłby myśleć o pewnym zwycięstwie. A tak pewnie straci i trzeba będzie gonić. Wtedy już Lorenzo i Pedrosa nie odpuszczą.