Marc Marquez szczęśliwy po zwycięstwie w Katarze. "Walka z Rossim to było coś!"

Marc Marquez wygrał inauguracyjny wyścig MotoGP. Mistrz świata 2013 wrócił na tor po kontuzji nogi, która jeszcze kilka dni wcześniej uniemożliwiała mu normalne poruszanie się.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed weekendem w Katarze Marquez podkreślał, że zależy mu na ukończeniu wyścigu i zdobyciu cennych punktów. Zapowiadał, że nie myśli nawet o wygranej czy podium. Trudno dziwić się takiemu podejściu - młody Hiszpan każdego dnia przechodził rehabilitację, by być w stanie wsiąść na motocykl. Nawet zdobycie pole position nie zmieniło wiele w kwestii oczekiwań zawodnika Repsol Hondy.

Po niedzielnym wyścigu Marquez promieniał ze szczęścia. - Jestem niezwykle zadowolony z wyniku. Oczywiście punkty są ważne, jednak równie istotny był sam wyścig i jego przebieg, w końcu wracam do ścigania po kontuzji, która zabrała mi dużą część przygotowań. Nie brałem udziału w ważnych testach, nie trenowałem. W ten weekend sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, co chwile inny zawodnik był najszybszy. Wszyscy mieli dobre tempo i biorąc pod uwagę to, jak wyglądał wyścig, zwycięstwo to coś naprawdę wielkiego. Pomijając samą wygraną, walka z Valentino Rossim to był najlepszy moment w ciągu tych kilku dni. Naprawdę sprawiła mi niezłą frajdę - powiedział mistrz świata 2013.

Marc Marquez znów wygrywa. Czy mistrz świata 2013 obroni tytuł?
Marc Marquez znów wygrywa. Czy mistrz świata 2013 obroni tytuł?

Przypomnijmy, że młody zawodnik Repsol Hondy startował z pole position, jednak już po starcie stracił pierwszą lokatę. Początkowo jechał czwarty, później miał przed sobą Stefana Bradla, a na kilku ostatnich okrążeniach stoczył fantastyczną walkę z Valentino Rossim. Tym razem górą był Marquez, co śmiało można nazwać małym rewanżem - rok temu w Katarze, Włoch i Hiszpan stoczyli zacięty pojedynek o drugie miejsce, który wygrał znacznie bardziej doświadczony "Doktor".

Komentarze (0)