Zagadki Ameryki Południowej - zapowiedź Grand Prix Argentyny w MotoGP

Rewelacyjny Marc Marquez trzeci raz w tym sezonie wystartuje z pole position i z pewnością będzie chciał zachować status niepokonanego. Nie będzie to jednak zadanie łatwe.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska

W kwalifikacjach zawodnik Repsol Honda Team pokonał wprawdzie swojego największego rywala, Jorge Lorenzo, o 0.742 sekundy, ale nowy tor w kalendarzu mistrzostw to zawsze wielka zagadka. Zawodnicy nie do końca wiedzą, jak zachowają się ich opony w trakcie wyścigu, kiedy to są narażone na największe zużycie. Oczywiście Marquez to zdecydowany faworyt niedzielnych zmagań i jego porażka z kimkolwiek byłaby sporym zaskoczeniem, ale nie można wykluczyć takiego scenariusza.

Marc Marquez jest w niesamowitej dyspozycji (fot. Repsol Honda Team) Marc Marquez jest w niesamowitej dyspozycji (fot. Repsol Honda Team)

Z pewnością o pierwszą wygraną w tym sezonie chciałby powalczyć Lorenzo, który wreszcie wrócił do pierwszego rzędu. Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP dysponuje dobrymi startami i całkiem prawdopodobnym jest, że już od początku wyścigu będzie chciał zająć pozycję lidera. Nie wiadomo jednak, czy "Por Fuera" będzie w stanie wytrzymać tempo rewelacyjnego Marqueza. Lorenzo w ostatnich tygodniach miał także ogromne problemy z radzeniem sobie z presją, co zaowocowało upadkiem w Katarze i falstartem w Austin. Dobry wynik w kwalifikacjach być może pomógł Hiszpanowi i podbudował go nieco psychicznie, choć tak naprawdę nie sposób przewidzieć, jak zareaguje jeździec Yamahy w sytuacji, gdy zacznie tracić do Marqueza kolejne cenne sekundy.

Jorge Lorenzo wrócił do pierwszego rzędu. Czy wróci również na podium? (fot. Movistar Yamaha MotoGP) Jorge Lorenzo wrócił do pierwszego rzędu. Czy wróci również na podium? (fot. Movistar Yamaha MotoGP)

Groźny może być Aleix Espargaro na Yamasze w specyfikacji open. Młody Hiszpan ukończył inauguracyjny wyścig w Katarze na czwartym miejscu i taką samą pozycję zajął w kwalifikacjach do niedzielnych zmagań. Gorzej zaprezentował się w Teksasie, gdzie był dopiero dziewiąty. Zawodnik NGM Forward Racing ma problem z równą jazdą przez cały wyścig, ponieważ jego motocykl spisuje się rewelacyjnie jedynie podczas pojedynczych okrążeń. Z tego powodu Espargaro notuje dobre wyniki w kwalifikacjach, które nie zawsze przekładają się na końcowy rezultat.

Ze zmiennym szczęściem podczas dotychczasowych jazd na torze Termas de Rio Hondo radził sobie Valentino Rossi. Ostatecznie "Doktor" ruszy do wyścigu z drugiego rzędu i nie jest to zła pozycja wyjściowa, o ile Yamaha poradziła sobie z nadmiernym zużyciem przedniej opony. Problem ten praktycznie wyeliminował Rossiego z walki o podium w Austin, mimo dobrej jazdy Włocha.

Problemy z przednią oponą przeszkodziły Valentino Rossiemu w zajęciu miejsca na podium w Teksasie (fot. Movistar Yamaha MotoGP) Problemy z przednią oponą przeszkodziły Valentino Rossiemu w zajęciu miejsca na podium w Teksasie (fot. Movistar Yamaha MotoGP)

O czołowe lokaty będą chcieli powalczyć także czołowi zawodnicy rundy w Teksasie, a więc Dani Pedrosa i Andrea Dovizioso. Pedrosa wie, że jeśli chce się liczyć w walce o pierwszy w karierze tytuł mistrza świata, musi zacząć kąsać Marqueza. Dovizioso z kolei wciąż męczy się z motocyklem Ducati, który nie chce mu pomagać w odnoszeniu zwycięstw. Mimo to, "Dovi" wskoczył na podium w Austin i podobny plan ma na wyścig w Argentynie.

Kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko? Z pewnością faworytem jest Marquez. Pozostałym zawodnikom ciężko będzie zbliżyć się do zawodnika Repsol Honda Team, który ściga się na poziomie rodem z innej planety. Za plecami "MM93" jest jednak bardzo gorąco, różnice między jeźdźcami są minimalne, a to zapowiada ekscytujący wyścig.

Czy Marc Marquez wygra Grand Prix Argentyny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×