Horror zakończony zwycięstwem Fenatiego - relacja z wyścigu Moto3 w Argentynie

Włoch Romano Fenati zwyciężył w niedzielnym Grand Prix Argentyny w kategorii Moto3. Zawodnik zespołu Valentino Rossiego stoczył piękną walkę o triumf z Jackiem Millerem i Alexem Marquezem.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścigi kategorii Moto3 często dostarczają kibicom największych emocji, ponieważ różnice prędkości między zawodnikami są najmniejsze ze wszystkich klas. Jeźdźcy, będący najczęściej na początku swoich karier, często tasują się i zamieniają pozycjami przez cały czas trwania rywalizacji. Nie inaczej było na torze Termas de Rio Hondo.

Kapitalny pojedynek na ostatnich okrążeniach stoczyli ze sobą Romano Fenati, Alex Marquez oraz Jack Miller. Na ostatnim zakręcie w walkę wmieszał się także młodziutki Livio Loi. Trzeba przyznać, że rywalizacja pomiędzy młodymi zawodnikami była niezwykle twarda. Triumfator Fenati uderzył w motocykl Millera na przedostatnim łuku, powodując spadek Australijczyka na trzecią pozycję. "Jackass", który jest liderem klasyfikacji generalnej, z trudem obronił miejsce na podium, wyprzedzając na mecie rywala z Belgii.

Livio Loi to z pewnością największa sensacja argentyńskiej rundy Moto3. Belg dokładnie 27 kwietnia, a więc w dniu wyścigu w Argentynie, skończył siedemnaście lat. Trzeba przyznać, że "The Sniper" sprawdził sobie najlepszy urodzinowy prezent. Kapitalna jazda przez cały wyścig zaowocowała czwartym miejscem. Szkoda, że w tej sytuacji Belg nie wywalczył sobie miejsca na podium, jednak osiągnięty na torze Termas de Rio Hondo rezultat i tak należy uznać za rewelacyjny.

Livio Loi osiągnął życiowy sukces (fot. oficjalna strona zawodnika)
Livio Loi osiągnął życiowy sukces (fot. oficjalna strona zawodnika)

Ze swojej jazdy może być zadowolony również Alex Marquez, któremu do tej pory nie dopisywało szczęście. Tym razem młodszy brat Marca Marqueza szybko dogonił czołówkę, mimo iż do wyścigu ruszył dopiero z czwartego rzędu. To pozwoliło Hiszpanowi wskoczyć na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej Moto3. Do walki o najwyższe cele wciąż nie może powrócić Alex Rins. Wicemistrz świata najmniejszej kategorii miał walczyć w tym sezonie o mistrzostwo, wciąż jednak nie wygrał wyścigu. Tym razem Hiszpan ukończył rywalizację na solidnym piątym miejscu.

Po minięciu linii mety swojego rozczarowania nie krył Jack Miller. Australijczyk miał pretensje do Romano Fenatiego za atak na ostatnim zakręcie. Trudno jednak dziwić się Millerowi - to urodzony zwycięzca, który na dodatek miał przed wyścigiem w Argentynie dwie wygrane na koncie. Fenati przeszkodził "Jackassowi" w zdobyciu motocyklowego hat-tricka. Gdy opadną emocję, Miller z pewnością doceni również drugą lokatę, która umocniła go na pozycji lidera Moto3.

Jack Miller to lider klasyfikacji generalnej Moto3 (fot. Red Bull KTM Ajo)
Jack Miller to lider klasyfikacji generalnej Moto3 (fot. Red Bull KTM Ajo)

Swoje chwile radości przeżywał zespół SKY Racing Team VR46, a więc ekipa pod wodzą Valentino Rossiego. Znakomity Romano Fenati pojechał kapitalny wyścig, który pozwolił mu zbliżyć się do Millera w klasyfikacji generalnej. Niestety, do mety nie dojechał kolega z teamu Fenatiego, Francesco Bagnaia, który upadł i nie kontynuował wyścigu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)