Dani Pedrosa w cieniu Marca Marqueza. "Mogliśmy walczyć o zwycięstwo"

Dani Pedrosa jest zadowolony z drugiego miejsca wywalczonego w Grand Prix Argentyny na torze Termas de Rio Hondo. Hiszpan nie ukrywa jednak, że mógł spisać się jeszcze lepiej.

W sobotnich kwalifikacjach Dani Pedrosa uzyskał trzeci czas i startował do wyścigu z pierwszego rzędu, jednak słaby moment startowy sprawił, że na pierwszych metrach Hiszpan stracił kontakt z czołówką. Zawodnik Repsol Honda Team mozolnie odrabiał straty i ostatecznie udało mu się stanąć na podium.

Pedrosa nie ukrywał, że słaby start miał wpływ na jego postawę w wyścigu. - Jestem zadowolony z wyścigu, ale na starcie straciłem trochę czasu, co wpłynęło na mnie negatywnie i minęło parę chwil zanim wróciłem do właściwego tempa. W końcówce jechałem już świetnym tempem i mogłem odzyskać utracone pozycje, ale nie liczyłem już wtedy na zbyt wiele. Skończyło się drugą pozycją, ale z takim tempem jakie tutaj mieliśmy, mogliśmy walczyć o zwycięstwo - powiedział Pedrosa.

Niedzielny wyścig nie należał do najłatwiejszych dla Daniego Pedrosy.
Niedzielny wyścig nie należał do najłatwiejszych dla Daniego Pedrosy.

Reprezentant Hondy stara się jednak szukać pozytywów w niedzielnym występie. - Zawsze trzeba się uczyć i wyciągać wnioski. Być może za bardzo dbałem o opony, kiedy jechałem w ramach grupy po starcie do wyścigu. Tyle dobrze, że znaleźliśmy dobre ustawienia motocykla, dzięki czemu byliśmy niezwykle konkurencyjni, a to jest bardzo pozytywna wiadomość - dodał Pedrosa.

Wyścig w Argentynie zakończył się zwycięstwem kolegi z zespołu - Marca Marqueza. "MM93" wygrał trzecie zawody z rzędu i jest w tym roku niepokonany. Pedrosa zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw i traci do lidera 19 punktów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)