Przedłużenie kontraktu z Repsol Honda Team było dla Marca Marqueza formalnością. To właśnie ten zespół dał mu szansę zadebiutować w MotoGP w sezonie 2013 i przejść tym samym do historii jako pierwszy zawodnik, który zdobył tytuł mistrzowski w pierwszym roku startów w królewskiej klasie. Co więcej, "MM93" kontynuuje dobrą formę w tegorocznych rozgrywkach, w których ma na swoim koncie cztery wygrane wyścigi z rzędu.
[ad=rectangle]
Dlatego nikogo ze środowiska MotoGP nie zdziwił fakt, że 21-latek przedłużył do 2016 roku kontrakt z Hondą. Nie wiadomo jednak kto będzie jego partnerem - Dani Pedrosa nadal nie podpisał nowej umowy z japońskim zespołem. - Moim celem było pozostać w Hondzie i to się udało. Oczywiście, muszę mieć jakiegoś partnera w zespole i wiem, że to na pewno będzie silny przeciwnik, bo jesteśmy najlepszym zespołem w MotoGP. Jednak dla mnie nie ma znaczenia, jakie nazwisko nosi mój kolega z zespołu - stwierdził Marquez.
Żadna ze stron nie zdradziła jednak szczegółów kontraktu. - Mam tylko 21 lat i na ten moment nie patrzę na wysokość pensji. Ważniejsza jest dla mnie konkurencyjność motocykla i zespołu - dodał aktualny mistrz świata.