Błędy w pierwszych wyścigach nowego sezonu sprawiły, że obecnie Jorge Lorenzo zajmuje obecnie piąte miejsce w klasyfikacji generalnej MotoGP. Dla dwukrotnego mistrza świata, który w zeszłym roku przegrał walkę o kolejny tytuł o włos z Marc Marquez, to wynik poniżej oczekiwań.
[ad=rectangle]
Hiszpan nie traci jednak nadziei w odzyskanie tytułu mistrzowskiego, choć jego rywal z Repsol Honda Team wygrał w tym roku cztery wyścigi z rzędu. Co ciekawe, w padoku MotoGP pojawiają się plotki, iż obaj motocykliści mogliby stworzyć "dream team" w ekipie Hondy w sezonie 2015. Lorenzo po tym sezonie kończy się kontrakt z Yamahą, a Marquez w tym tygodniu przedłużył o dwa lata swoją przygodę z tym zespołem.
Lorenzo podczas czwartkowej konferencji przed Grand Prix Francji zdradził jednak, że jego celem jest przedłużenie umowy z Yamahą. - Nie ma pośpiechu w sprawie nowego kontraktu. Jest na to za wcześnie. Przed nami dopiero piąty wyścig sezonu, więc mamy sporo czasu. Jednak moim priorytetem, podobnie jak to miało miejsce w ostatnich latach, jest związanie się z Yamahą. Marzeniem byłoby zostać w tym zespole przez całą moją karierę w MotoGP. Mój menedżer pracuje w tej kwestii, ja wykonuję swoją pracę na torze - powiedział hiszpański motocyklista.
Wcześniej w świecie MotoGP pojawiały się pogłoski, iż zainteresowane ściągnięciem Hiszpana do swojego zespołu jest również Ducati.