W ostatnich zawodach, które odbyły się na torze w hiszpańskim Jerez, Valentino Rossi zajął drugą pozycję. Było to drugie podium "Doctora" w tym sezonie, dzięki któremu Włoch umocnił się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
[ad=rectangle]
Rossi celuje jednak w wyższe cele i zamierza gonić Marca Marqueza, który wygrał w tym roku cztery wyścigi z rzędu i ma ogromną przewagę nad rywalami w cyklu. Treningi przed zawodami we Francji pokazały jednak, że "MM93" nadal jest w formie - Hiszpan wygrał obie sesje treningowe, podczas gdy Rossi na koniec dnia został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.
- Nie jestem zadowolony z treningów, zwłaszcza tego popołudniowego. Nie byłem w stanie trzymać mocnego tempa i ukończyć rywalizacji w czołówce. Miałem sporo problemów z motocyklem, zwłaszcza jeśli chodzi o przyspieszenie. Mam kłopot, by odkręcić manetkę do końca, bo maszyna zachowuje się bardzo nerwowo. Staraliśmy się to jakoś rozwiązać w trakcie trwania treningu, ale nie udało się - powiedział zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.
Doświadczony Włoch ciągle jednak wierzy, że weekend we Francji może okazać się dla niego udany. - Jestem daleko z tyłu, więc w sobotę musimy dokładnie sprawdzić dane i poprawić nasze osiągi, aby być bardziej konkurencyjnym. Ważne jest, aby na starcie być w pierwszej piątce. Różnica między Jerez a Le Mans jest niewiarygodna, jeśli chodzi o sprzęt, więc musimy zmienić wiele rzeczy. Jednak na tym torze zawsze tak jest! - dodał "The Doctor".