Eksperci i kibice zastanawiają się wspólnie, kiedy skończy się rewelacyjna passa Marqueza. Lider klasyfikacji generalnej MotoGP nie przegrał w tym roku żadnego wyścigu, pewnie zwyciężając cztery razy z rzędu. Gdy podczas trzeciego treningu wolnego na torze Le Mans triumfował Jorge Lorenzo wydawało się, że "Por Fuera" będzie w stanie nawiązać walkę z Marquezem w kwalifikacjach. Nic bardziej mylnego - "MM93" zmiażdżył rywali, uzyskując czas o 0.692 sekundy lepszy od drugiego Pola Espargaro. Lorenzo i Valentino Rossi nie byli w stanie osiągnąć choćby zbliżonego rezultatu. To wyraźny sygnał dla zawodników Movistar Yamahy, że jeździec Repsol Honda Team nie zwalnia tempa.
Powody do niepokoju ma również Dani Pedrosa, który w kwalifikacjach był dopiero dziewiąty i do wyścigu ruszy z trzeciego rzędu. Być może gorsza forma Pedrosy to efekt gorszego samopoczucia. Hiszpan tuż przed weekendem we Francji przeszedł operację, która miała usunąć dokuczliwy problem tzw. pompującego ramienia. Wicelider klasyfikacji generalnej MotoGP wydaje się być osłabiony, co odbija się na jego wynikach na torze Le Mans. Jutrzejszy wyścig będzie więc dla Pedrosy niezwykle trudny - Hiszpan będzie się zmagał nie tylko z bólem, ale także z rywalami. Tuż po starcie zawodnik Repsol Honda Team będzie musiał zaryzykować, by przebić się na czoło stawki. Jeśli nie zrobi tego odpowiednio szybko, czołówka wyścigu z pewnością szybko mu ucieknie.
Największą niespodzianką kwalifikacji był wynik Pola Espargaro. Debiutujący w kategorii MotoGP mistrz świata Moto2 2013, do tego pory nie osiągał w królewskiej klasie rewelacyjnych wyników. Szefowie zespołu Monster Yamaha Tech 3 nie wywierają na młodszym z braci Espargaro specjalnej presji - zawodnik ma czas, by nauczyć się jeździć na motocyklu MotoGP. Tymczasem "Polyccio" spisuje się we Francji świetnie, czego potwierdzeniem jest wywalczenie miejsca w pierwszym rzędzie. Jest to o tyle ważne, że runda na Le Mans to dla jego zespołu domowy wyścig. Ponadto sponsor Espargaro i temu Tech 3, firma Monster Energy, sponsoruje także tegoroczny wyścig Grand Prix Francji.
Zadowoleni są także szefowie zespołu Ducati. Kolejny raz dobrą formę zaprezentował bowiem Andrea Dovizioso, który w kwalifikacjach był trzeci. "Dovi" ma niezłe tempo i z pewnością powalczy o dobry rezultat w wyścigu, jednak za nim na polach startowych ustawią się kolejno Stefan Bradl, Valentino Rossi i Jorge Lorenzo, więc Włoch nie będzie miał na pierwszych okrążeniach łatwego zadania. Utrzymanie za plecami zawodników Movistar Yamahy to spore wyzwanie. Bardzo pozytywnie w treningach i kwalifikacjach prezentował się także Bradl, który podobnie jak Pedrosa przeszedł przed wyścigiem na torze Le Mans operację tzw. pompującego przedramienia. Niemiec nie narzeka jednak na problemy z tego tytułu i twierdzi, że na motocyklu czuje się komfortowo. Potwierdzają to wyniki.
Czy ktoś będzie w stanie zatrzymać Marca Marqueza? Tego dowiemy się w momencie wjazdu zwycięzcy na metę. Z pewnością bardzo ważny będzie start, ponieważ ten element to pięta achillesowa młodego Hiszpana. Jeśli któryś z zawodników będzie w stanie wyprzedzić Marqueza na początku wyścigu i nieco go przyblokować, pojawi się szansa na to, że obejrzymy niezwykle emocjonującą walkę o zwycięstwo.
Rozkład jazdy Grand Prix Francji na torze Le Mans (niedziela, 18 maja 2014):
11:00 - wyścig kategorii Moto3
12:20 - wyścig kategorii Moto2
14:00 - wyścig kategorii MotoGP
Niedziele zmagania we wszystkich klasach pokaże na żywo Polsat Sport News.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]