W ostatnich dniach Dani Pedrosa dochodził do siebie po operacji przedramienia, dlatego zawodnik Repsol Honda Team zapowiadał, iż wyścig we Francji nie będzie należał do najłatwiejszych. Potwierdzały to sobotnie kwalifikacje, w których Pedrosa uzyskał dopiero dziewiąty rezultat.
[ad=rectangle]
Pomimo startu do wyścigu z trzeciego rzędu, Pedrosa przebił się do przodu i dojechał do mety na piątej pozycji. - To był bardzo trudny wyścig w kwestii strategii, bo nie miałem najgorszego startu, ale miałem Iannone i Smitha w pierwszym zakręcie. Oni przedzielili grupę zawodników, do tego wypchnęli zawodnika poza tor. Jednak to nie był główny problem. Miałem kłopoty z przednią oponą. Za każdym razem, gdy starałem się jechać bardziej agresywnie, to nie miałem przyczepności. Dlatego musiało minąć sporo okrążeń, zanim dobiłem się do przodu - stwierdził Pedrosa.
W tej sytuacji hiszpański motocyklista opuszczał Francję w nie najlepszym nastroju. - To wielka szkoda, że nie znaleźliśmy ustawień, które pozwoliłyby mi jechać komfortowo. Dlatego nie mieliśmy dobrego wyścigu. Myślę, że byłem w stanie jechać po tym torze dużo szybciej, niż widzieliśmy to w trakcie wyścigu - dodał Hiszpan.