Czy uczeń przerósł mistrza? Marc Marquez podąża śladami Valentino Rossiego
Marc Marquez jest na najlepszej drodze, aby pobić większość rekordów w świecie MotoGP. Hiszpan może wykreślić z kart historii kilka osiągnięć należących do jego idola - Valentino Rossiego.
Rossi reprezentował barwy Hondy w latach 2001-2003, kiedy to zdobył pierwsze trzy tytuły mistrzowskie w swojej karierze. "Doctor" wygrał wtedy 31 z 48 rozegranych wyścigów. - Największa różnica między moim okresem zwycięstw a okresem Marca jest taka, że może nie wszyscy, ale znaczne grono ludzi, zwłaszcza dziennikarzy, mówiło o tym, że wygrywam dzięki najlepszemu motocyklowi w stawce. Teraz Marc również odnosi zwycięstwa dla Hondy, ale wszyscy powtarzają, że to on robi różnicę. Nie wiem skąd to się bierze, to jest coś co trudno mi wytłumaczyć i zrozumieć - powiedział dziewięciokrotny mistrz świata.
Reprezentant Movistar Yamaha MotoGP docenia sukcesy Marqueza, bo ma on trudniejszych rywali do pokonania. - Na pewno jesteśmy dla Marca silniejszymi rywalami, niż zawodnicy, z którymi ja musiałem wygrywać. My nigdy nie narzekamy na nasz sprzęt. Tymczasem w przeszłości zdarzało się, że moi rywale to robili. Królował w tym zwłaszcza Max Biaggi. On ciągle skarżył się, że wygrywam z nim, bo mam lepszy motocykl. Dlatego zmieniłem zespół i przeniosłem się do Yamahy. Tam też wygrywałem tytuły. A wtedy zaczęło się mówić, że wygrywam, bo nie mam godnych rywali. I to nigdy nie miało końca. Na pewno nie można powiedzieć nic złego na Marca, bo wygrał dziesięć wyścigów z rzędu. Na pewno w tej chwili jest najszybszym motocyklistą w stawce - dodał "Doctor".