Przed wyścigiem w Japonii Valentino Rossi zachowywał matematyczne szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego. "Doctor" musiał jednak ukończyć rywalizację przed Marcem Marquezem.
[ad=rectangle]
Po dobrym starcie Włoch objął nawet prowadzenie w wyścigu, ale wkrótce stracił pozycje na rzecz Jorge Lorenzo i Marqueza. - Z jednej strony jestem zadowolony, bo wyścig miał naprawdę wysoki poziom. Wszyscy jechaliśmy bardzo szybkim tempem i pobiliśmy rekord okrążenia. W ten sposób jechaliśmy praktycznie od startu do mety, a motocykl spisywał się bardzo dobrze - powiedział Rossi.
Włoch, który w tym roku wygrał jeden wyścig MotoGP, musi teraz bronić drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Rossi ma tyle samo punktów co Dani Pedrosa i tylko trzy "oczka" przewagi nad Lorenzo. - Z drugiej strony, szkoda, że nie byłem w stanie utrzymać pozycji, dzięki czemu przez kolejny tydzień kwestia tytułu mistrzowskiego nie byłaby rozstrzygnięta. Próbowałem odbić pozycję Marca, ale niestety, miał coś więcej niż ja, był szybszy. On zasłużył na ten tytuł, pracował dobrze przez cały sezon i należą mu się gratulacje - dodał były mistrz świata.