Casey Stoner krytykuje Marca Marqueza. "Czuł się zagrożony"

Po trzech latach dobiegła końca praca Caseya Stonera jako zawodnika testowego Hondy. Australijczyk nie ukrywa, że japoński team nie wykorzystał w pełni jego potencjału.

W tym artykule dowiesz się o:

Casey Stoner zakończył starty w MotoGP po sezonie 2012. Wtedy australijski motocyklista zgodził się na rolę zawodnika testowego Hondy. Po trzech latach współpracę zakończono, a "Stoney" będzie teraz testerem Ducati, w którym również miał okazję startować w trakcie swojej kariery w królewskiej klasie motocyklowej.

Wpływ na zakończenie współpracy Stonera z Hondą miały kiepskie relacje z kierownictwem zespołu. W sezonie 2015 Australijczyk chciał w kilku wyścigach zastąpić kontuzjowanego Daniego Pedrosę, ale Japończycy nie wyrazili na to zgody.

- Honda korzystała z moich usług podczas okazjonalnych testów i nie wykorzystała mojego potencjału. Uwielbiałem pracę z chłopakami z Hondy, ale myślę, że Marc Marquez i jego załoga czuli zagrożenie z powodu mojej osoby. Nie wiem dlaczego, bo ja byłem tam tylko po to, by testować i pomóc - powiedział Stoner.

Dwukrotny mistrz świata MotoGP zapewnia jednak, że rozstał się z Hondą w dobrych stosunkach. - Nie mam do nikogo pretensji. Mam ogromny szacunek do wiceprezesa Shuhei Nakamoto i myślę, że nasze relacje w przyszłości będą dobre. Jednak byłem gotowy zastąpić Pedrosę, a Nakamoto powiedział mi, że jest mu przykro, że podjął inną decyzję. Wydaje mi się jednak, że to inne osoby wywierały na niego presję w tej sprawie - dodał Stoner.

Komentarze (0)