Santiago Villa we wtorek trafił do jednej z klinik w Kolumbii, o czym zdążył poinformować za pośrednictwem mediów społecznościowych. W piątek federacja kolumbijska poinformowała, że Villa nie żyje - jako przyczynę śmierci podano zatrzymanie akcji serca.
Villa przez wiele lat ścigał się w różnych kategoriach motocyklowych. Jego kariera była naznaczona wypadkami i kontuzjami. Najwięcej rozgłosu przyniosły mu starty w amerykańskich mistrzostwach US AMA Superbike.
W ostatnich latach Villa walczył z uzależnieniem od narkotyków. - Proszę, wierzcie mi, że narkotyki nie są warte żadnych pieniędzy. Nie dają ci spokoju, tylko smażą twój mózg. Niczego ci nie zastąpią. Dziękuję tym, którzy pomagają mi w mojej walce. Nigdy się nie poddam - napisał we wtorek Villa na jednym z portali społecznościowych.
- To jest naprawdę smutna informacja. Sporo przeszedł w trakcie swojej kariery i zawsze wracał. Wracał z uśmiechem na ustach po więcej, bo się nie poddawał - skomentował informację o śmierci Villi Michael Laverty, zawodnik testowy Aprilii.