W trakcie piątkowych i sobotnich treningów Jorge Lorenzo nie dysponował najlepszym tempem. Hiszpan był nie tylko wolniejszy od zawodników Ducati, którzy zdominowali rywalizację na Red Bull Ringu, ale również od swojego kolegi z zespołu - Valentino Rossiego.
Jednak w trakcie kwalifikacji aktualny mistrz świata MotoGP znacząco poprawił swoje tempo. Już na początku sesji "Por Fuera" ustanowił bardzo dobry czas i wydawało się, że Hiszpan może sięgnąć po pole position. Tak się jednak nie stało, gdyż swoje rezultaty poprawili Andrea Iannone, Andrea Dovizioso oraz Rossi.
Lorenzo nie ukrywa jednak zadowolenia z wywalczonej pozycji. - Zobaczcie jak wszystko może się zmienić w ciągu jednego dnia w MotoGP. To jest niewiarygodne. Wszystko może mieć wpływ na jazdę, a warunki panujące w sobotę bardzo nam pomogły. Nasi główni rywale nie byli w stanie się poprawić, a my to zrobiliśmy. Dlatego różnice były tak minimalne i byliśmy w stanie walczyć o pole position - powiedział Hiszpan.
"Por Fuera" nie ukrywa, że po nieudanych treningach nie nastawiał się na osiągnięcie dobrego rezultatu w kwalifikacjach. - Jestem zadowolony z progresu moich wyników i czasu okrążenia jaki uzyskałem. Myślałem, że stać mnie nawet na miejsce w pierwszym rzędzie, być może nawet na pole position. Ostatecznie rywale wyprzedzili, ale czwarta pozycja startowa nie jest zła. To lepszy wynik niż oczekiwaliśmy przed rozpoczęciem kwalifikacji - dodał hiszpański motocyklista.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta (źródło TVP)
{"id":"","title":""}