Ducati pogodzone z porażką w WSBK

W zeszłym roku rywalizacja w World Superbike została zdominowana przez Kawasaki. Japończycy zdobyli tytuł wśród zespołów, a Jonathan Rea sięgnął po mistrzostwo wśród zawodników. Rywale nie mają wątpliwości, że w tym sezonie będzie podobnie.

Obecnie w World Superbike trwa przerwa wakacyjna. Teamy szykują się na końcówkę sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że niespodzianki nie będzie. Jonathan Rea jest na najlepszej drodze do obrony mistrzowskiego tytułu. Zagrozić może mu jedynie Tom Sykes, drugi z zawodników Kawasaki. Brytyjczyków w klasyfikacji generalnej mistrzostw dzieli 46 punktów.

Nie najlepiej prezentuje się sytuacja Ducati w tegorocznych rozgrywkach. W minionym sezonie Chaz Davies potrafił w pojedynczych wyścigach napsuć krwi zawodnikom Kawasaki. Jednak w tym roku Walijczyk popełnił kilka błędów, z powodu upadków kilkukrotnie nie dojeżdżał do mety. W efekcie zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach ze stratą 108 punktów do lidera.

- Mówiliśmy, że chcemy walczyć o mistrzostwo, ale wygląda na to, że nie było to możliwe. Rea jest niezwykle konkurencyjny. Nie popełnia błędów i jeśli nie wygrywa, to i tak praktycznie każdy wyścig kończy na podium. Kawasaki jest piekielnie mocne. Wygląda na to, że ten zespół właśnie tworzy swoją historię - powiedział Paolo Ciabatti, menedżer Ducati.

Włosi mają jednak nadzieję, że w przyszłym roku zdetronizują Kawasaki. Niedawno zespół z Bolonii ogłosił skład na sezon 2017. Do Daviesa dołączy Marco Melandri, który ma ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o jazdę w WSBK. - Myślę, że możemy wygrać parę wyścigów i włączyć się do walki o tytuł w przyszłym roku. Mamy kilka pomysłów w głowie i chcemy je zrealizować. Wierzymy, że dzięki temu i lepszym ustawieniom będziemy szybsi - dodał Ciabatti.

ZOBACZ WIDEO Carl Lewis: Wybuczenie Gatlina było niewłaściwe (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)