W zeszłym roku Marc Marquez sięgnął po tytuł mistrzowski w MotoGP, wykorzystując błędy rywali. Sporym mankamentem Repsol Honda Team był jednak silnik. Na torach z długimi prostymi hiszpański motocyklista był na straconej pozycji, bo nie dysponował odpowiednią siłą i przyspieszeniem.
Honda chce wyciągnąć wnioski sprzed roku i na sezon 2017 przygotowała silnik o nowej charakterystyce. Podczas pierwszego dnia testów na torze Sepang w Malezji Marquez poświęcił mu sporo uwagi. - Nie było tak źle, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy dzień po przerwie wakacyjnej zawsze jest wymagający dla zawodnika i jego zespołu. Testowaliśmy dwa motocykle o różnych konfiguracjach silnika, ale teraz skupimy się na jednym. Do tego dochodzi zabawa z elektroniką, geometrią, ustawieniami - powiedział Hiszpan.
Marquez pierwszy dzień testów zakończył na dziewiątym miejscu ze stratą 1.056 s. do najszybszego Caseya Stonera. - Zebraliśmy już wiele informacji, ale musimy nadal pracować. Postanowiliśmy też wykorzystać sytuację, kiedy spadł deszcz i zrobić kilka okrążeń na mokrej nawierzchni. Liczymy jednak, że we wtorek będziemy rywalizować na suchym torze, bo chcemy lepiej zrozumieć i wykorzystać potencjał naszej maszyny - dodał Marquez.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach