Wojna aerodynamiczna. MotoGP stało się Formułą 1

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Gdy wszyscy spodziewali się, że to Włosi zaskoczą jakimś nowym rozwiązaniem podczas testów zimowych, jako pierwsza przed szereg wyszła Yamaha. W motocyklu Valentino Rossiego podczas testowych jazd w Malezji zamontowano skrzydełka, ale są one osłonięte owiewkami. W efekcie maszyna jest bardziej obła po bokach. Sędziowie uznali to rozwiązanie za legalne, bo nowy element aerodynamiczny nie wystaje poza obrys motocykla i nie jest niebezpieczny. W efekcie "Doctor" w Malezji wyjeżdżał na tor na maszynie z normalnymi owiewkami, by po chwili sprawdzać "uskrzydloną" wersję.

Kolejne testy w Australii pokazały, że nie tylko Yamaha pracowała nad stworzeniem nowych skrzydełek. Podobny patent, choć wyglądający nieco inaczej, przedstawiły zespoły Suzuki i Aprilii. W przypadku motocykli tych ekip elementy aerodynamiczne są zamontowane nieco wyżej. W przypadku włoskiej konstrukcji skrzydełka są tak poprowadzone, że kierują pęd powietrza na silnik, dodatkowo schładzając jednostkę napędową.

Nie wiadomo jak na to zareagują zespoły Hondy i KTM, które na ten moment nie pokazały owiewek ze skrzydełkami. Być może Japończycy i Hiszpanie nie chcą ujawniać wszystkich kart przed startem nowego sezonu, a być może zaspali i nie mają przygotowanego takiego patentu. Czas goni jednak producentów, gdyż zgodnie z regulaminem MotoGP, przed pierwszym wyścigiem w Katarze zespoły muszą zgłosić ostateczny kształt owiewek. W trakcie sezonu można dokonać tylko jednej aktualizacji tego elementu, więc nie ma tutaj miejsca na błędy.

Pewne swego jest za to Ducati. Włosi, ku zaskoczeniu wszystkich, po testach w Australii ogłosili, że nie zamierzają montować skrzydełek ani podczas kolejnych testów w Katarze, ani później przed pierwszym wyścigiem na torze Losail, ani w dalszej fazie sezonu 2017. Może to być jednak specjalna gra ze strony teamu z Bolonii.

Kierunek MotoGP wydaje się być jednak jasny. Motocyklowe mistrzostwa świata podążają drogą obraną przed paroma laty przez F1. W czasach, gdy zespoły toczą niezwykle wyrównaną walkę, dalszy rozwój silników i innych komponentów jest utrudniony, liczy się każdy detal, który może przesądzić o wygranej. Tym detalem stały się skrzydełka. Wprawdzie wielu zawodników mówiło przed rokiem, że ten patent im się nie podoba, że chcą surowych i szybkich motocykli jak kiedyś, ale też każdy z nich mówił, że chce odnosić zwycięstwa. Aerodynamika może w tym pomóc.

Łukasz Kuczera

Czy podoba Ci się rozwój aerodynamiki w MotoGP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×