W trakcie wyścigu o Grand Prix Argentyny kibice przez kilka okrążeń byli świadkami walki pomiędzy Danim Pedrosą, Danilo Petruccim, Johannem Zarco oraz Alvaro Bautistą. Upadek tego pierwszego sprawił, że najlepszy z tego grona miał szansę na zajęcie czwartej pozycji na torze Termas de Rio Hondo.
Długo na czele tej grupy znajdował się Petrucci, ale pod koniec wyścigu tempo zawodnika Octo Pramac Racing wyraźnie spadło. Wydawać się mogło, że wskutek zażartej walki z rywalami "Petrux" zniszczył opony w swoim Ducati, co wpłynęło na jego gorsze czasy. Źródło problemów Włocha okazało się jednak inne. - Początek wyścigu był bardzo dobry w moim wykonaniu. Jechałem na czwartym miejscu, byłem w stanie przodować tej grupie. Problemem okazało się zużycie paliwa, było zbyt duże. Po siedmiu okrążeniach musiałem przełączyć tryb pracy silnika, co osłabiło jego moc - powiedział Petrucci.
Od minionego sezonu bak w motocyklu MotoGP może pomieścić 22 litry benzyny. Zbiorniki powiększono w porównaniu do roku 2015, kiedy to maszyny gromadziły maksymalnie 20 litrów paliwa. Wpływ na tę decyzję miało wprowadzenie do królewskiej kategorii mniej zaawansowanej elektroniki.
- Na prostych wszyscy mnie wyprzedzali, ale jestem mocny na hamowaniach, więc w tym aspekcie zyskiwałem. Szczególnie w zakręcie numer pięć opóźniałem moment hamowania, ale to znowu sprawiło, że w połowie wyścigu musiałem męczyć się z zużytą tylną oponą. Nie miałem przez to odpowiedniej przyczepności. Zacząłem tracić jedną sekundę na okrążeniu i nie byłem w stanie utrzymać tej pozycji - dodał Petrucci.
ZOBACZ WIDEO PSG gromi, świetny mecz Cavaniego. Zobacz skrót spotkania z EA Guingamp [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ostatecznie na czwartej pozycji do mety w Argentynie dojechał Bautista i to on został najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem na motocyklu Ducati. Hiszpan korzysta jednak z maszyny w specyfikacji na rok 2016. Petrucci ma tegoroczny model GP17. Z takiego samego korzystają Jorge Lorenzo i Andrea Dovizioso z fabrycznego teamu Ducati. Obaj nie dojechali jednak do mety z powodu upadków.
- Mój wybór tylnej opony był inny niż u zawodników fabrycznych. Nadal musimy zrozumieć dlaczego Ducati ma problem z nadmiernym zużyciem paliwa i ogumienia. Ono jest za wysokie. Z pewnością wpływ na to ma mój styl jazdy. To decyduje w 50 procentach. Pozostałe 50 procent to kwestia ustawień, elektroniki i twardości tylnej opony - podsumował "Petrux".