Świat MotoGP w żałobie po zamachu w Barcelonie
W czwartek w centrum Barcelony doszło do zamachu terrorystycznego. Kondolencje dla członków rodzin ofiar spływają z całego świata. Nie inaczej jest w przypadku środowiska MotoGP.
Katalonia jest silnie związana z MotoGP. Co roku na torze Catalunya pod Barceloną organizowany jest wyścig. Co więcej, to właśnie w tym rejonie mieści się siedziba firmy Dorna, która od wielu lat zarządza motocyklowymi mistrzostwami świata.
Z Barcelony i jej okolic pochodzi też wiele obecnych gwiazd MotoGP. Ten rejon Hiszpanii posiada najlepszą infrastrukturę motocyklową. - Jestem w szoku, po tym co wydarzyło się w Barcelonie . Czuję się bezradny - napisał na po zamachu terrorystycznym w Barcelonie Marc Marquez, który pochodzi z Cervery, położonej o sto kilometrów od stolicy Katalonii.W czwartkowym zamachu, po tym jak furgonetka wjechała w tłum, zginęło trzynaście osób. Ponad sto zostało rannych. - Musimy być silni, Barcelono! Musimy wszyscy zjednoczyć się przeciwko tym, którzy chcą nas skrzywdzić! Jestem myślami z wszystkimi rodzinami! - przekazał Pol Espargaro. Podobnie zareagował jego starszy brat, Aleix Espargaro. - Niesprawiedliwość i bezradność. Tyle. Dużo wsparcia dla rodzin ofiar - dodał.
W nocy z czwartku na piątek służby w Hiszpanii udaremniły próbę kolejnego zamachu. Zabito pięciu terrorystów, którzy chcieli powtórzyć atak z Barcelony. - Moje serce jest w Barcelonie ze wszystkimi ofiarami i ich krewnymi. Musicie być bardzo silni w tym momencie - przekazał Dani Pedrosa.
- Jestem dotknięty i zszokowany tym, co wydarzyło się w Barcelonie. Okazuję pełne wsparcie temu miastu i rodzinom dotkniętym zamachem. Stop terroryzmowi - dodał Jorge Lorenzo.
ZOBACZ WIDEO Jaka przyszłość przed Robertem Kubicą? "To niesamowity przykład"