Do upadku Michele Pirro doszło w połowie drugiej sesji treningowej. Zawodnik testowy Ducati, który został zgłoszony do Grand Prix Włoch z "dziką kartą" rozbił się na końcu prostej startowej, gdzie motocykliści z MotoGP rozpędzają się do ponad 350 km/h.
Przy Pirro bardzo szybko pojawiły się służby medyczne. Kamery telewizyjne pokazały jedynie zawodnika leżącego w żwirze. Realizatorzy transmisji z toru Mugello postanowili nie pokazywać powtórek wypadku 31-latka. Chwilę później Włoch został okryty specjalnym parawanem i przetransportowany do karetki.
Jak poinformowało MotoGP, zawodnik jest przytomny i ma zostać przewieziony do centrum medycznego.
Wypadek Pirro sprawił, że sędziowie postanowili przerwać drugą sesję treningową.
Los médicos ya están trabajando en la pista. Calma tensa en Mugello. #MotoGP #ItalianGP pic.twitter.com/AmY70XNTvd
— MotoGP en Movistar+ (@movistar_motogp) 1 czerwca 2018
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej
Termin "rozbił się" nie oddaje widoku upadku.