O krok od tragedii w Australii. Zawodnik trafiony motocyklem (wideo)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Fabio di Giannantonio w akcji (biało-niebieski motocykl)
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Fabio di Giannantonio w akcji (biało-niebieski motocykl)

Trudny technicznie tor Phillip Island zbiera żniwo. W treningu MotoGP nogę złamał Cal Crutchlow. O krok od tragedii było w Moto3, gdzie motocykl Fabio di Giannantonio trafił w Nakarina Atiratphuvapata. Na szczęście, Tajowi nic się nie stało.

Piątek na Phillip Island przysporzył sporo wrażeń. Poranna sesja Moto3 zaczęła się od awarii w motocyklu Stefano Nepy, który zalał olejem znaczną część toru. Zanim organizatorzy zdali sobie sprawę, że asfalt został zabrudzony, doszło do upadku Marco Bezzecchiego. Włoch doznał niegroźnej kontuzji ręki.

Służby potrzebowały ponad dwóch godzin, aby wyczyścić nawierzchnię z oleju. Gdy wznowiono rywalizację w Moto3, fatalnie wyglądający upadek zanotował Fabio Di Giannantonio. Młody Włoch na wejściu w czwarty zakręt wypuścił przed siebie motocykl, a ten odbił się tak niefortunnie, że trafił w Nakarina Atiratphuvapata.

Reprezentant Tajlandii miał sporo szczęścia, bo mimo trafienia, zdołał się utrzymać na własnej maszynie i kontynuował jazdę w sesji treningowej.

Dla di Giannantonio był to kolejny poważny wypadek w ostatnich dniach. W ubiegły weekend 20-latek wywrócił się w trakcie wyścigu o Grand Prix Japonii. Doznał wtedy urazów głowy, ale lekarze dali mu zgodę na występ w Australii.

Mniej szczęścia w późniejszej sesji MotoGP miał Cal Crutchlow. Brytyjczyk upadł na wejściu w pierwszy zakręt przy prędkości ponad 200 km/h. Lekarze stwierdzili u niego złamanie prawej nogi i 32-latek został przetransportowany do szpitala w Melbourne, gdzie przejdzie operację.

ZOBACZ WIDEO Szalony Rajd Polski. Losy tytułu rozstrzygnęły się na mecie ostatniego odcinka

Komentarze (0)