Robert Kubica to jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa w tegorocznym 24h Le Mans. Polak po raz kolejny zmierzy się z najbardziej prestiżowym wyścigiem na świecie za kierownicą Ferrari - to bez wątpienia jeden z jego atutów. Wprawdzie 40-latek reprezentuje prywatną ekipę AF Corse, ale włoski samochód był najlepszy w wyścigach w Katarze, we Włoszech i w Belgii.
Samochód Ferrari 499P nie tylko kończył wszystkie tegoroczne wyścigi długodystansowych mistrzostw świata WEC na pierwszym miejscu, ale jest również niepokonany w dwóch ostatnich edycjach 24h Le Mans. Na dodatek Kubica i spółka osiągali bardzo dobre czasy w niedzielnych sesjach testowych. Podczas porannych przejazdów Polak był najszybszy na torze.
ZOBACZ WIDEO: Kiełbasa z grilla u Zmarzlika. Historia wielkiej znajomości z mistrzem świata
Dlatego też nieprzypadkowo francuscy organizatorzy umieścili zdjęcie Polaka w centralnej części plakatu zapowiadającego 24h Le Mans. "Polowanie na chwałę" - napisano w zapowiedzi tegorocznego klasyka.
Chociaż w 24h Le Mans zobaczymy innych kierowców z doświadczeniem w Formule 1, jak chociażby Jensona Buttona, Nycka de Vriesa czy Sebastiena Buemiego, to w sposób szczególny na plakacie wyróżniono właśnie Roberta Kubicę. Zrobiono to nieprzypadkowo.
"Ferrari nie tylko goni za czwartym z rzędu zwycięstwem w sezonie 2025, ale także za trzecim kolejnym triumfem na Circuit de la Sarthe. Statystyki są po stronie zespołu. Od rozpoczęcia zmagań w WEC w 2012 roku, każdy zwycięzca klasyfikacji generalnej 24h Le Mans triumfował co najmniej trzy razy z rzędu" - dodano w tekście zapowiadającym kluczowy występ Kubicy w sezonie 2025.
Sam Kubica ma niewyrównane rachunki z 24h Le Mans. W 2021 roku polski kierowca był bliski odniesienia zwycięstwa w prestiżowym wyścigu w klasie LMP2, ale na ostatnim okrążeniu samochód ekipy WRT odmówił posłuszeństwa w sytuacji, gdy część garażu szykowała się już do fetowania wygranej.
W kolejnym sezonie Kubica stanął na podium klasy LMP2 - z zespołem Prema Racing zajął drugą lokatę, będąc pierwszym Polakiem na "pudle" prestiżowego wyścigu. Rok później krakowianin znów musiał się zadowolić drugą pozycją w LMP2, uznając wyższość polskiej stajni Inter Europol Competition.
W 2024 roku Kubica przeniósł się do najwyższej klasy Hypercar. Załoga AF Corse prowadziła nawet w klasyfikacji generalnej 24h Le Mans, ale awaria samochodu pozbawiła Polaka nadziei na dobry wynik. Jak będzie w tym sezonie? Czas pokaże. Tegoroczny klasyk na Circuit de la Sarthe odbędzie się z 14 na 15 czerwca. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.