Giermaziak trzymał doskonałe tempo na samym początku treningu. Później stała się rzecz trudna do wyjaśnienia. Po wyjeździe na tor na nowym komplecie opon poprawa osiągów była zbyt mała. Mimo to Kuba jest przekonany, że gdyby nie błąd w pierwszym zakręcie, w jego zasięgu byłaby pierwsza czwórka.
Patryk stopniowo zwiększał tempo i w pewnym momencie też był blisko czołówki. W uzyskaniu lepszego rezultatu przeszkodził mu jednak wolniejszy rywal. Celem Szczerbińskiego w czasówce będzie czołowa dziesiątka. Kuba Giermaziak celuje w pierwszą trójkę.
Kwalifikacje rozpoczną się w sobotę po treningu Formuły 1 o godzinie 12.25.
Kuba Giermaziak: Początek był dobry, ale potem szło mi trochę słabiej. Na pierwszym najszybszym okrążeniu przestrzeliłem pierwszy zakręt i straciłem nam 0,3-0,4 sekundy, więc była szansa na lepszy rezultat. Samochód prowadzi się tak jak na testach, czyli bardzo dobrze. Tyle, że było dziś trochę cieplej niż wtedy, więc sądzę, że musimy zrobić drobne korekty w ustawieniach.
Liczę, że w kwalifikacji pierwsza trójka będzie w moim zasięgu. Dziwne było to, że auto prowadziło się dobrze dopóki nie założyliśmy nowych opon. Potem nasze tempo spadło z niewiadomych przyczyn. Telemetria powinna nam pokazać, co się stało.
Patryk Szczerbiński: Trening poszedł całkiem nieźle, ale jeśli chodzi o mój rezultat, to mogło być dużo lepiej. Gdy jechałem na nowych oponach, na swoim drugim kółku pomiarowym, zostałem zablokowany przez rywala w ostatnim sektorze. A w dwóch pierwszych miałem już o 0,3 sekundy lepszy czas niż mój ostateczny wynik. Mogłem więc wskoczyć na dużo wyższą pozycję. Takie są wyścigi...
Teraz musimy prześledzić telemetrię, wyciągnąć wnioski z dzisiejszego dnia i poprawić się na czasówce. Patrząc na dzisiejszy trening sądzą, że pierwsza siódemka powinna być w moim zasięgu.
Transmisję z wyścigów o Grand Prix Hiszpanii będzie można obejrzeć na żywo już w niedzielę o 11:45 w TV 4, Eurosport i Eurosport HD.