Kuba Giermaziak: Już po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo

Po pechowych kwalifikacjach Polak wystartował z piętnastego pola, co stanowiło trudne wyzwanie. Kierowca Verva Racing Team zaprezentował jednak dobre tempo w wyścigu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Walka w Porsche Supercup jest zawsze zacięta i nie inaczej było na torze w Spielbergu. Zawody obfitowały w incydenty, dlatego tak ważnym elementem rywalizacji było unikanie wypadków. Kuba Giermaziak rozpoczął wyścig dobrym startem, dzięki czemu zyskał kilka pozycji. Polak nie odpuszczał do samej mety i na każdym okrążeniu walczył o kolejne miejsca, by zminimalizować stratę punktową.
- Już po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że nie będzie dziś łatwo. Miałem bardzo dobry start, dzięki czemu zyskałem kilka pozycji, ale wiele się wokół nas działo. Później prezentowałem dobre tempo, spokojnie mogliśmy z nim jechać w czołowej piątce - powiedział kierowca Verva Racing Team.

- Na ostatnim okrążeniu byłem już nawet ósmy, ale błąd jednego z rywali spowodował, że straciłem kilka pozycji. Musimy wrócić do wygrywania wyścigów, jednak do tego będzie potrzebna poprawa w kwalifikacjach. Mam nadzieję, że już na Silverstone uda się zaliczyć dobry wynik - zakończył.

Już za dwa tygodnie rywalizacja Porsche Supercup przenosi się do kolebki sportów motorowych - słynnego Silverstone. To jeden z ulubionych obiektów wspieranego przez PKN Orlen kierowcy. Będzie to idealna okazja do powetowania trudnego weekendu w Austrii. Ekipa Verva Racing Team nie zamierza składać broni i wszyscy w zespole zapowiadają walkę o najwyższe laury.

Porsche Supercup: Robert Lukas w czołówce. Kuba Giermaziak poza "10"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×